NIEMCZYN - Nie chcą byłych księży

Kontrowersyjna i tajemnicza Wspólnota Melchizedek, złożona z byłych księży i ich rodzin zainteresowała się kaplicą poewangelicką we wsi Niemczyn. - Lepiej niech tu się nie sprowadzają. Przecież to jakaś sekta - niepokoi się możliwością zamieszkania grupy w starej wiejskiej kaplicy Jan Janas z podwągrowieckiego Niemczyna.

Obaw nie kryją także inni mieszkańcy wioski w tym proboszcz miejscowej parafii, ksiądz Piotr Tomiak. - Z tą kaplicą na pewno trzeba coś zrobić. Albo ją wyremontować, albo zburzyć. Jednak sprzedaż jej tej grupie nie jest dobrym pomysłem. Jeśli ta wspólnota będzie na prawdę chciała ją kupić, to trzeba będzie się temu zdecydowanie sprzeciwić - mówi proboszcz. - Pojawienie się wspólnoty mogłoby zakłócić spokój we wsi - obawia się Ryszard Rozmarynowski, sołtys Niemczyna. We wsi Niemczyn w gminie Damasławek (pow. wągrowiecki) życie płynie spokojnie. Dziś większość mieszkańców Niemczyna to praktykujący katolicy. - Przed wojną byli tu Niemcy wyznania ewangelickiego. Jednak wraz z jego końcem wyprowadzili się stąd na dobre. Została po nich tylko kaplica. Po wojnie jak ktoś coś potrzebował, to stamtąd brał. Jeden deski z ławek, a inny dachówki. W końcu została tylko rudera - wspomina pan Jan. Przed laty pojawił się także pomysł, aby w kaplicy urządzić izbę pamięci jednak dziś już nikt o tym nie mówi.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

](http://www.prasa24.pl)