Niedawno byliśmy świadkami, kiedy obraz wrócił po kilkumiesięcznej konserwacji na swoje miejsce w Galerii Rogalińskiej. Jak twierdzą muzealnicy od czasu, kiedy po wojnie 30 stycznia 1950 roku został powieszony na ścianie, nie był zdejmowany i nigdy galerii nie opuszczał.
Odmiennego zdania jest Antoni Karliński: – Byłem wtedy szefem transportu w firmie Hartwig – opowiada. – Dostaliśmy ogromne zlecenie na spakowanie obrazu Matejki w Rogalinie i przewiezienie go do Paryża. Pamiętam, jak opuszczaliśmy go na wielokrążkach. Był bardzo ciężki. Ważył chyba tonę i mierzył ok. 12–14 metrów. Było nas tam 15 mężczyzn. Wokół nas biegał zdenerwowany kustosz galerii i krzyczał, żebyśmy uważali, nie połamali obrazu. To rzeczywiście była trudna i nietypowa operacja.
Obraz, jak twierdzi Antoni Karliński, był opuszczany i jednocześnie nawijany na specjalny wałek. Potem 15 mężczyzn niosło go do specjalnego resorowanego tira.
Muzeum Narodowe w Poznaniu, którego oddziałem jest Muzeum i Galeria w Rogalinie, nic nie wie o tym wyjeździe obrazu. – Sprawdziliśmy dokładnie – mówi Aleksandra Sobocińska, rzecznik Muzeum Narodowego w Poznaniu. – Nie ma śladu w karcie obrazu. Rozmawiałam z konserwatorami, z kierownikiem oddziału w Rogalinie Joanną Nowak i kuratorem Galerii Sztuki Polskiej XVIII–XX wieku Marią Gołąb. Wszyscy są pewni, że obraz nigdy nie opuścił Galerii w Rogalinie, odkąd został powieszony w 1950 roku.
Antoni Karliński jednak obstaje przy swoim: – Jestem poważnym człowiekiem. Nie mogę sobie pozwolić na wymyślanie historii. Okres sprzed 28–29 lat to były dziwne czasy. Może ktoś ważny z władz zadecydował, że dla ocieplenia stosunków z Francją obraz ten pojedzie do Paryża Wiem, że nie tylko ja pamiętam tę historię, ale także moi ówcześni pracownicy. Jestem pewnien, że nie chodziło o inny obraz tylko właśnie o „Joannę d’Arc”. Ważne, że nie wieźliśmy go już z powrotem.
Co ciekawe, gdyby obraz naprawdę trafił do Francji, byłoby to choćby częściowe wypełnienie „testamentu” Jana Matejki. Artysta namalował bowiem „Joannę d’Arc” z myślą o ofiarowaniu jej Francuzom.
Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?