Impreza rozgrywana była na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. I choć obaj przyznają, że kosę w rękach mają prawie codziennie, to jednak w starciu z zawodowcami nie mieli większych szans.
Każdy dwuosobowy zespół miał do skoszenia pokos o długości 100 m i szerokości 5 m, oczywiście na czas. Dla Bartkowiaka utrudnieniem było podmokłe podłoże, w którym zapadał się podczas koszenia. - Proszę nie zapominać, że razem mieliśmy około 120 lat, a inne zespoły może połowę tego - podsumowuje Tadeusz Bartkowiak.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?