- Po pierwsze, urzędy nie będą likwidowane, tylko przekształcane - tłumaczy zmianę Bogdan Lenkiewicz, rzecznik Poczty Polskiej. - Część urzędów zostanie przekształcona w filie, zmieni się sposób zarządzania, ale dla klientów wszystko pozostanie po staremu.
Do końca marca znikną urzędy ze Starej Łubianki, Krostkowa i Osieka nad Notecią oraz Lotynia i Radwanicy. W ich miejsce mają powstać agencje. Oznacza to, że właściciel miejscowego sklepu może zdecydować się na prowadzenie również usług pocztowych. W agencji będzie można załatwić to samo, co w urzędzie: nadać przesyłkę, opłacić rachunki, kupić znaczki czy odebrać awizowany list albo paczkę. Odpowiedzialność za dostarczenie wszystkiego wciąż będzie ponosiła Poczta Polska. A przy okazji przekształcenia dadzą dodatkowe źródło dochodu dla małych przedsiębiorców.
- Agencja jest dla mieszkańców bardziej korzystna, bo w małych miejscowościach poczta często była czynna tylko przez kilka godzin, a miejscowe sklepy otwarte są od świtu do późnego wieczora. Łatwiej będzie na przykład odebrać przesyłkę.
Gorzej, gdy w miejscowościach, z których znikną urzędy pocztowe, nie znajdą się osoby, które chciałby dodatkowo zajmować się usługami pocztowymi. W kocu jest to dodatkowe obciążenie. Poza tym, poczta słynie z tego, że chcąc coś załatwić, trzeba swoje odstać w kolejce. Po zmianach obsługa może być jeszcze wolniejsza, bo przecież osoba prowadząca agencję będzie miała też innych klientów.
Poza tym, czy do miejsc, z których znikną urzędy, wciąż będą docierali listonosze?
- W pracy listonoszy nic się nie zmieni, będą pracowali tam, gdzie do tej pory. Klienci nie muszą się więc bać, że nie będzie miał kto dostarczyć im listu czy emerytury - uspokaja rzecznik.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?