Liderzy w opałach

Bardzo ciekawa była seria spotkań w pierwszej lidze hokeistów na trawie. Poznańskie ekipy Grunwaldu i Pocztowca musiały się mocno napracować, aby przywieźć komplet punktów z Pałuk oraz Śląska i Środy.

Wojskowi, liderujący w tabeli, wygrali po 2:1 zarówno z Gąsawą, jak i Rogowem. W obu przypadkach gospodarze tych konfrontacji obejmowali prowadzenie 1:0, ale potem Grunwald potrafił odrobić stratę i zdobyć zwycięską bramkę. Należy jednak zauważyć, że gra na naturalnej trawie nie jest mocną stroną zespołów, które przyzwyczajone są do sztucznej nawierzchni. Na Pałukach trzeba grać na normalnej trawie.
Podobnie sześć punktów zainkasował Pocztowiec. Poznaniacy wygrali w Siemianowicach Śląskich z MKS 4:1 (0:1). Podopieczni trenera Zbigniewa Rachwalskiego dość długo rozkręcali się na śląskim boisku, bo do przerwy przegrywali z gospodarzami 0:1. W drugiej odsłonie pocztowcy wreszcie zagrali dobrze i zaczęli zdobywać gole. W ciągu kilkunastu minut pocztowcy cztery razy pokonali bramkarza MKS. Jeszcze trudniej było mistrzom Polski w Środzie Wlkp., gdzie miejscowa Polonia broni się przed spadkiem do drugiej ligi. Gospodarze, dobrze czujący się na naturalnej trawie, postawili rywalom wysokie wymagania i bardzo długo liczyli przynajmniej na jeden punkt. Pocztowcy zwycięskiego gola zdobyli trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem.
Ciekawie było również w innych pojedynkach. W Gnieźnie, Start przegrał z Pomorzaninem Toruń 4:5, tracąc gola w przedostatniej minucie spotkania. Z kolei MKS Siemianowice po porażce z Pocztowcem, poradził sobie następnego dnia z Wartą Poznań, notując cenne zwycięstwo 5:2.
Przed ostatnią serią spotkań sezonu zasadniczego, Polonia Środa ma już tylko iluzoryczne szanse na to, aby utrzymać się w pierwszej lidze.