Leszno - W weekend z centrum wywieziono część śniegu

Od tygodnia samorząd zdaje egzamin z walki z zimą. Miasto szacuje, że do tej pory kosztowało to już około 200 tysięcy złotych. Pieniądze te poszły głównie na odśnieżanie i posypywanie ulic mieszanką piasku i soli. Oprócz pługów na drogi w Gronowie, Zaborowie i na Zatorzu zostały skierowane równiarki, dzięki którym łatwiej poruszać się pieszym oraz samochodom. Na wspomnianych osiedlach łatwiej też o miejsca, na które można zgarnąć śnieg i usypać go na pryzmie.
Znacznie bardziej skomplikowana sytuacja jest w centrum Leszna, szczególnie na rynku i w jego bezpośrednim otoczeniu. Powstałe w wielu miejscach w wyniku odśnieżania chodników i jezdni zwały powodują, że piesi mają kłopoty z chodzeniem, a samochody nie mają gdzie parkować. Należy również pamiętać, że zgromadzone na poboczach chodników i jezdni duże ilości śniegu mogą utrudnić dotarcie karetki pogotowia czy straży pożarnej. W tej sytuacji prezydent Tomasz Malepszy zarządził wywózkę śniegu.

– Nie jest to tak duża akcja, jak na początku tego roku – zastrzega Rafał Bukowski, kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji. – Chcemy usunąć śnieg w tych miejscach, gdzie powoduje on utrudnienia w komunikacji. Należy również pamiętać, że jest to łatwiej zrobić teraz, zanim śnieg zmrozi się i znacznie trudniej będzie sobie z nim poradzić.

Wywózka śniegu z centrum to także przygotowanie tej części miasta do jarmarku adwentowego, który rozpocznie się dzisiaj na rynku. Z tego też powodu wywieziona została pryzma, która powstała po odśnieżaniu placu w ubiegłym tygodniu. Pierwotnie pryzma miała pozostać, aby służyć dzieciom za górkę saneczkową przed ratuszem. Jednak właśnie z uwagi na konieczność postawienia straganów na jarmark oraz oddania części rynku na czasowy parking dla samochodów, pryzma śniegu została wywieziona.