Osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – taki wyrok usłyszał wczoraj Stefan G., radny miejski z Leszna. Oznacza to koniec samorządowej kariery jednej z najbardziej znanych w regionie postaci.
Stefan G. przed rozprawą nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. – O wszystkim rozstrzygnie sąd – mówił z przekonaniem. Na sali rozpraw odmówił składania wyjaśnień.
– Jestem zdenerwowany – wyjaśnił krótko łamiącym się głosem. Po ogłoszeniu wyroku szybko opuścił sąd.
13 kwietnia tego roku Stefan G. brał udział w szkoleniu dla radnych w Boszkowie. Podczas spotkania towarzyskiego wypił, jak zeznał w prokuraturze, 200 gramów wódki i półtora litra piwa. Około czwartej rano wsiadł do auta. Kilka kilometrów przed Lesznem uderzył w krawężnik i poważnie uszkodził samochód. Zdołał jednak dojechać do śródmieścia. Policjanci zatrzymali go przed domem. Badanie wykazało, że ma we krwi 1,8 promila alkoholu. G. miał być zatrzymany, ale lekarz się temu sprzeciwił. To wykluczyło proces w trybie 24-godzinnym. Podczas sesji G. przeprosił za swoje zachowanie. Mandatu jednak się nie zrzekł.
Radny chciał warunkowego umorzenia sprawy. Miały w tym pomóc opinie, które wystawili mu między innymi prezydent miasta, przewodniczący rady poprzedniej i obecnej kadencji oraz proboszcz parafii farnej. Podczas mowy końcowej litanię pochwał pod adresem G. wygłosił adwokat.
Więcej w dzisiejszym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
