Leszno - Kandydaci troszczą się o zdrowie wyborców

Radni PiS już kilkakrotnie występowali z projektami uchwał, na mocy których miała zostać utworzona miejska placówka. Nie spotkały się jednak z aprobatą większości. Były opinie, analizy i nadzieje, ale prezydent oraz komisje opiniowały je zawsze negatywnie. Być może dlatego pomysł wrócił w czasie kampanii. Działacze przekonują, że dostęp do służby zdrowia jest w Lesznie utrudniony, a wizyty pacjentów w szpitalu lub przychodni przy ulicy Chrobrego sprowadzają się do wyznaczania kolejnych terminów i niekończących się kolejek.

– To sprawia, że decydują się na prywatne usługi, co tylko jeszcze bardziej drąży ich kieszenie – mówi Hanna Kotomska, działaczka związkowa i kandydatka na radną PiS. – Realizację naszego programu zaczniemy od podstawowej opieki zdrowotnej, a więc usług lekarzy rodzinnych, pielęgniarek środowiskowych i położnych.
Taka przychodnia miałaby wypełniać lukę na lokalnym rynku usług medycznych, a z czasem konkurować nawet z prywatnymi placówkami.

– W ten sposób stworzymy dla nich konkurencję i sprawimy, że podniesie się także poziom świadczonych przez nie usług – przekonuje Sławomir Szczot.
Kandydat na prezydenta obiecuje z plakatów wyborczych, że „powoła do życia miejską przychodnię”. Skąd weźmie na to pieniądze? Szczot odpowiada, że z budżetu miasta. Liczy także na kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ukłon w kierunku schorowanych mieszkańców robią też kandydaci komitetu Gospodarnych dla Leszna. Utworzenie zakładu długoterminowej opieki jest jednym ze sztandarowych punktów ich programu. Zdaniem kandydującego do rady lekarza Ryszarda Sudolskiego, można go zorganizować na wzór Rawicza, gdzie zakład działa przy szpitalu. Na początku można wygospodarować pomieszczenia i wyposażyć je w łóżka. Potem, w miarę potrzeb, zakład mógłby być modernizowany. To rozwiązanie dla chorych, których wypisano już ze szpitala, ale nie są oni w stanie sami dać sobie rady w domu, bo wymagają dalszej opieki pielęgniarek lub lekarzy. Obietnice Gospodarnych pokrywają się częściowo z deklaracjami Platformy Obywatelskiej, która chce budować zakład opiekuńczo-leczniczy. Orędownikiem jego powstania jest Tomasz Stroiński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie, który kandyduje do Rady Miejskiej właśnie z listy PO.