Leszno - Centroprawica szykuje budżetową rewolucję

– Prześwietlamy obecnie budżet przygotowany przez prezydenta i pytamy, skąd wzięły się takie, a nie inne zamieszczone w nim kwoty. Planujemy przedstawić kilka zmian, które naszym zdaniem da się zrealizować przy ograniczeniu niektórych wydatków – twierdzi przewodniczący rady Tadeusz Pawlaczyk (PO).

Platforma planuje wcielić w życie jedną ze swoich sztandarowych inwestycji, o której mówiono w trakcie jesiennej kampanii przed wyborami samorządowymi. Chodzi o rewitalizację placu Metziga, która według wstępnych wyliczeń miałaby kosztować około dwóch milionów złotych. Duża fontanna, oryginalne ławki, mały amfiteatr i zieleń, to tylko niektóre z propozycji, które mają radykalnie zmienić oblicze placu.

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że na nasze propozycje trzeba znaleźć pieniądze. Szukamy ich podczas prac w komisjach i widzimy wiele miejsc, w których da się je znaleźć – zapewnia Pawlaczyk.

Takim źródłem finansowania mogą być między innymi schronisko dla psów pod Henrykowem oraz inkubator przedsiębiorczości, których koszty budowy są zdaniem Platformy zbyt wysokie i niczym nieuzasadnione. Dużo dalej w przebudowywaniu budżetu idzie Prawo i Sprawiedliwość.

– Chcemy zrealizować choć część naszych wyborczych zobowiązań. Gwarantuje nam to umowa koalicyjna z Platformą i większość w radzie. Przygotowaliśmy 12 propozycji, które zamierzamy wprowadzić – informuje Sławomir Szczot, szef klubu radnych PiS.

To przede wszystkim powrót do projektu informatyzacji miasta i budowy sieci internetu socjalnego, zakup tabletów i książek dla uczniów leszczyńskich szkół oraz sfinansowanie ich rodzicom korzystania z e-dzienniczków. PiS chce również rozpocząć budowę krytego lodowiska i uruchomić we wrześniu Leszczyńskie Centrum Nauki. Łączny koszt wprowadzenia poprawek został oszacowany na ponad 3,5 miliona złotych.

– Do tej pory nie przedstawiono oficjalnie żadnych propozycji zmian budżetowych. Ten dokument nie jest z gumy i musi być spójny. Jeśli wprowadza się poprawki, to trzeba też wskazać źródło ich finansowania – mówi przewodnicząca komisji budżetowo-finansowej Bernardyna Kaźmierczak (SLD).

Radni centroprawicy nie konsultowali jeszcze zmian z prezydentem. Nie wiadomo nawet, czy do tego dojdzie. Trwają jeszcze międzyklubowe dyskusje.
– Jeśli prezydent przychyli się do naszych pomysłów, to wprowadzi je jako autopoprawki. Jeśli nie, to na sesji wprowadzimy je sami – zapowiada Szczot.