Od kilku lat Centralna Szkoła Szybowcowa nie przynosi zysków. W ubiegłym roku straty sięgały 300 tysięcy złotych. Głównym powodem jest to, że lotnisko jest w stanie zarabiać jedynie przez pół roku, czyli w trakcie sezonu. Zimą nie dzieje się tam nic specjalnego. Do tej pory brakujące pieniądze wykładał Aeroklub Polski, który jako stowarzyszenie mógł dotować swoje ośrodki terenowe. Szkoła stara się jednak o uzyskanie osobowości prawnej, co umożliwi jej samodzielne funkcjonowanie i niezależność, ale jednocześnie odetnie od źródła finansowania. Dlatego w tym roku doszło już do redukcji kilku etatów i wprowadzania oszczędności.
– W ostatnich tygodniach pisma dyrektora szkoły i aeroklubu zasypały urząd. Dotyczą próśb o dofinansowania, które sięgają łącznie prawie miliona złotych – mówi prezydent Tomasz Malepszy. – Zarówno aeroklub, jak i szkoła oczekują także, że ustosunkujemy się w końcu do kwestii uwłaszczenia lotniska.
Prezydent informuje również, że na najbliższej sesji (30 grudnia) zaproponuje radzie przyjęcie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego lotniska. Mają dotyczyć pozwolenia na prowadzenie tam działalności komercyjnej.
– Nie chodzi o pobudowanie marketu – zapewnia Malepszy. – Na lotnisku może działać stacja paliw, która jest w stanie przynosić zyski w wysokości kilkuset tysięcy złotych rocznie.
Takie rozwiązanie, zdaniem władz, pozwoli aktywizować grunty, z których zimą i tak nie ma najmniejszego pożytku. To pierwszy krok w stronę porozumienia między miastem i zarządem Centralnej Szkoły Szybowcowej oraz Aeroklubu Polskiego. Kwestia uwłaszczenia lotniska ma być dyskutowana w radzie na początku przyszłego roku.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?