- Nawet mi na ławce trenerskiej na pewno będzie gorąco – zapowiada ze śmiechem Jose Maria Bakero, trener Lecha. O emocje, które rozgrzeją do czerwoności 30 tysięcy widzów na pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy zadbać mają dzisiaj piłkarze Kolejorza i Sportingu Braga.
– Starannie przygotowaliśmy się do tego meczu. Znamy doskonale wszystkie dobre i słabe strony rywali. Lech i Sporting to zespoły na podobnym poziomie. Na pewno różni nas jednak styl gry. Generalnie, szanse oceniam „pół na pół”. To jest dwumecz i na pewno kwestia awansu do następnej rundy nie rozstrzygnie się w Poznaniu – powiedział hiszpański trener podczas konferencji prasowej.
Sporting różni jednak przede wszystkim od Lecha to, że znajduje się obecnie w pełni sezonu. Natomiast poznaniacy ostatni mecz o ligowe punkty rozegrali dwa miesiące temu. W jakiej formie są piłkarze Bragi wszyscy doskonale wiedzą, natomiast dyspozycja mistrzów Polski jest wielką niewiadomą.
– Sporting ma za sobą bardzo ważny mecz z FC Porto, który przegrali 0:2. Grali pod presją, maksymalnie skoncentrowani. Z kolei naszym atutem jest świeżość. Zawodnicy są wypoczęci. Dużo pracowaliśmy nad mentalnym przygotowaniem drużyny. Ważna będzie maksymalna koncentracja – podkreślił trener Kolejorza.
Brak ogrania w meczach o stawkę można, zdaniem Bakero, zniwelować odważną, ale przede wszystkim mądrą taktycznie grą.
– Musimy grać bardzo agresywnie, nie możemy pozwolić Bradze rozwinąć skrzydeł. Musimy zagrać inteligentnie, bo Sporting umie bezwzględnie wykorzystywać błędy swoich rywali – dodaje hiszpański szkoleniowiec.
Oba zespoły przystąpią do dzisiejszego meczu poważnie osłabione. W Lechu zabraknie Grzegorza Wojtkowiaka oraz Tomasza Bandrowskiego, niepewny jest także występ Dimitrije Injaca. Ale zdecydowanie większe problemy kadrowe ma Sporting. Zabraknie kontuzjowanych w niedzielę obrońcy Paulao oraz pomocnika Vandinho. Oprócz tego nie zagrają Elderson i Paulo Cesar. Trener Domingos zabrał do Poznania kilku 19-latków. Ich metryczki trudno znaleźć nawet na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Czytaj także:Kotorowski nie chce powtórki z Juventusu
– Mamy problem z kontuzjami, ale każdy z zawodników, który wystąpi w jutrzejszym meczu będzie w stanie godnie zastąpić swojego kolegę – twierdzi portugalski szkoleniowiec. Domingosa bardziej niż okrojony skład martwi stan murawy, na jakiej przyjdzie grać jego drużynie.
– Na boisku nie ma prawie trawy, przez to mecz może być dla nas jeszcze trudniejszy – stwierdził. Domingos przyznał, że z Polski zawsze przywoził dobre wspomnienia, dlatego jest optymistą przed dzisiejszym meczem. – Pamiętam wygrany mecz z ŁKS w Łodzi. Mam nadzieję, że w Poznaniu też osiągniemy dobry wynik – przyznał.
Czy satysfakcjonowałby go bramkowy remis? – Pracuję w ten sposób, że zawsze gram z moim zespołem o zwycięstwo. To moja szkoła. O wyniku porozmawiamy po meczu – zakończył.
Czytaj także:Bakero ocenia szanse pół na pół
Lech – Braga w TV
Nie wszyscy kibice mieli możliwość kupienia biletów na mecz Lecha z Bragą. Jakie stacje pokażą ten pojedynek? Transmisję zapowiada TV4. Spotkanie pokaże też Polsat Sport i Polsat Sport HD. Przed i po meczu studio, które poprowadzi Bożydar Iwanow. Podsumowanie w Polsacie Sport i Polsacie Sport HD. Gościem ma być Rafał Murawski, który nie może grać z Bragą.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?