Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KRZESINY - Komu odszkodowanie za hałas?

Łukasz Cieśla
FOT.FORUM/ MARIUSZ ADAMSKI
FOT.FORUM/ MARIUSZ ADAMSKI
Nowe strefy ograniczonego użytkowania wokół lotniska w Krzesinach zmieniają dotychczasowy stan prawny. Zobacz mapę hałasu Rozporządzenie wojewody wielkopolskiego wejdzie w życie prawdopodobnie do połowy lutego.

Nowe strefy ograniczonego użytkowania wokół lotniska w Krzesinach zmieniają dotychczasowy stan prawny.

Zobacz mapę hałasu

Rozporządzenie wojewody wielkopolskiego wejdzie w życie prawdopodobnie do połowy lutego. Pozwy, które mieszkańcy złożyli do sądów w oparciu o stare rozporządzenie z 2003 roku, nie tracą jednak ważności. Należy je zmodyfikować, biorąc pod uwagę ograniczenia wprowadzone do jednej z trzech nowych stref. Sama modyfikacja jest bezpłatna. Jeśli jednak wzrośnie wartość sporu, od różnicy między nową kwotą roszczenia a poprzednią trzeba będzie uiścić kolejną opłatę sądową.
Osoby, które jeszcze nie złożyły pozwu przeciwko wojsku, mają na to dwa lata od momentu wejścia rozporządzenia w życie. Należy spodziewać się długich procesów, nawet kilkuletnich. Sprawę znacznie przyśpieszyłoby zawieranie ugód z wojskiem. Za takim rozwiązaniem opowiada się spora część mieszkańców oraz sędziowie. Sprzeciwia się jednak strona wojskowa. Takie podejście wydłuża jednak i znacznie podraża sprawę.
Jak mówi pułkownik Jacek Adamek z Wojskowego Zarządu Infrastruktury w Poznaniu do wypłaty odszkodowania potrzebne jest prawomocne orzeczenie sądu. – Chcemy uniknąć zarzutów, że komuś, na mocy ugody, wypłaciliśmy za dużo. Wolimy się oprzeć się o wyrok niezawisłego sądu – wyjaśnia płk Adamek.

Co powinno znaleźć się w pozwie?

Należy powołać się na podstawę prawną, czyli konkretne zapisy ustawy Prawo ochrony środowiska. Chodzi o artykuł 129, 136 oraz 322 do 325. Koniecznie trzeba także wskazać wysokość roszczenia wobec wojska. W przypadku spadku wartości nieruchomości powinien je obliczyć rzeczoznawca majątkowy. Jeśli domagamy się zwrotu nakładów już poniesionych na wyciszenie domów, warto dołączyć rachunki dokumentujące wydatki. W przypadku roszczenia o wypłatę pieniędzy potrzebnych na zakup materiałów do wyciszenia nieruchomości, trzeba podać kwotę i ją udokumentować wyceną biegłego od budownictwa i akustyki. Do pozwu nie musimy dołączyć prywatnych pomiarów hałasu. Ale sąd może domagać się zaświadczenia, iż nieruchomość znajduje się w strefie ograniczonego użytkowania.

Jakie są szanse na wygranie pieniędzy?

Zależy czego domagamy się w pozwie. Urzędnicy i przedstawiciele kancelarii prawnych twierdzą, że mieszkańcy strefy pierwszej powinni wygrać z wojskiem. Z najnowszych przepisów wynika, że armia musi albo wykupić ich nieruchomość, albo dać pieniądze na jej wyciszenie. O przyznaniu pieniędzy zdecyduje jednak sąd i trudno przesądzać, jakie wydadzą wyroki.
Mniej pewną sytuację mają mieszkańcy strefy II i III. O ile są spore szanse na zdobycie pieniędzy na wyciszenie domu, to znacznie mniejsze w przypadku starań o odszkodowanie za spadek wartości nieruchomości.
– Sądy do tej pory często nie zauważały związku między spadkiem wartości nieruchomości, a wprowadzeniem stref ograniczonego użytkowania. Uznawały, że liczne zakazy dotyczące rozbudowy infrastruktury w poszczególnych strefach nie wpływają na obniżenie wartości domów – mówi Katarzyna Szafrańska z kancelarii radców prawnych Arkada, która reprezentuje interesy mieszkańców Marlewa.

Ile kosztuje sprawa przeciwko wojsku?

Nawet kilkanaście tysięcy złotych. Na koszty składa się między innymi opłata, którą należy uiścić w sądzie. Obecnie wynosi ona pięć procent wartości przedmiotu sporu. Jej wysokość zależy od tego, jak dużej kwoty domagamy się od wojska. Osoby o niższym statusie materialnym mogą ubiegać się o zwolnienie z opłaty sądowej. Muszą przedstawić jednak dokumenty o dochodach.
Kolejny wydatek to opłacenie biegłego sądowego od wyceny nieruchomości, od 1,7 do 2,7 tysiąca złotych. W niektórych przypadkach ekspert może zażądać więcej. Z kolei te osoby, które skorzystały wcześniej z usług jednego „prywatnego” rzeczoznawcy, być może będą musiały zatrudnić nowego. Taka ewentualność pojawi się w związku z koniecznością modyfikacji pozwu po wejściu w życiu rozporządzenia o obecnych strefach. Nowy ekspert wyceni aktualną wartość nieruchomości lub wysokość szkody powstałej w związku z hałasem emitowanym przez F-16. Poprzednie rozporządzenie dotyczyło bowiem hałasu powstałego wskutek przelotów Mig-21.
Osoby decydujące się na spór z wojskiem mogą skorzystać z usług kancelarii prawnej. Zatrudnienie radcy lub adwokata to kolejne kilka tysięcy złotych. W razie wygranej z wojskiem, to ono pokrywa wszelkie koszty poniesione przez mieszkańca. Jeśli przegra ten ostatni, musi zwrócić wojsku jego koszty.

Czy można wycofać pozew złożony w sądzie?

Tak, ale mieszkaniec, który wycofuje pozew, jest traktowany jako przegrany. W tym przypadku będzie musiał pokryć koszty procesu, w tym te poniesione przez wojsko. Oczywiście istnieje możliwość zwolnienia z obowiązku ich regulowania. Potrzebna jest jednak zgoda sądu.

Dlaczego procesy trwają tak długo?

Część rodzin czeka na ostateczny wyrok już ponad dwa lata. Sędziowie przyznają, że trwa to tak długo, bo zostali zawaleni liczbą pozwów. Ich zdaniem znacznie lepszym rozwiązaniem, bo szybszym i tańszym, niż proces w sądzie, byłyby ugody. Skoro wojsko nie chce ich zawierać, sądy muszą obecnie rozpoznać ponad tysiąc pozwów. Każdy z osobna. Rozstrzygnięcia nie zapadają szybko, bo brakuje dostatecznej liczby biegłych od wyceny nieruchomości. Część ekspertów nie ma specjalistycznej wiedzy na temat tego typu spraw. Dlatego nie chce podjąć się sporządzenia opinii. Inni z kolei nie mają czasu lub wydawali opinie prywatne na zlecenie mieszkańca. Nie chcą wtedy występować jako biegli sądowi, by uniknąć zarzutu o stronniczość.
– Biegli mają problemy ze sporządzeniem rzetelnych opinii. Przyznają, że brakuje im materiałów porównawczych. W Polsce nie było do tej pory spraw związanych z roszczeniami za hałas z lotniska. Niektórzy eksperci biorą więc pod uwagę lotnisko Heathrow w Londynie. Ale nie jest ono do końca miarodajne, bo tamten obiekt ma charakter cywilny. Samoloty latają tam znacznie częściej niż w poznańskiej bazie wojskowej – mówi sędzia Maria Taront, przewodnicząca Wydziału XII Cywilnego Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Dlaczego sądy wydawały różne wyroki w sprawie roszczeń mieszkańców?

Na ponad siedemdziesiąt wyroków, około sześćdziesiąt orzeczeń było niekorzystnych dla mieszkańców. Sędzia Maria Taront podkreśla jednak, że takie rozstrzygnięcia nie oznaczają, iż przegranym nie należały się żadne pieniądze.
– Główny powód porażek mieszkańców to często błędne napisanie pozwu. Nie przedstawiano żadnych dowodów popierających roszczenie – tłumaczy. I radzi, by każdy z pozywających wojsko wystąpił do sądu o powołanie biegłego. Jego opinia będzie wiążącą.
– Mieszkańcy powoływali własnych rzeczoznawców, których wyliczenia nierzadko były nieprecyzyjne. Pozostawiały zbyt wiele wątpliwości. Nie mogliśmy się na nich oprzeć. A poza tym wyliczenia prywatnego eksperta nie są traktowane jako opinia, tylko dokument prywatny złożony przez stronę – dodaje.
Osobną kwestią jest wątek dotyczący zwrotu nakładów na wyciszenie domów. Czasami sądy przyznawały pieniądze, nawet jeśli mieszkaniec dopiero zamierzał wyciszyć swój dom. Innym razem potrafił odrzucić takie samo roszczenie osoby, która jeszcze nie wydała żadnych pieniędzy na przegrody akustyczne. Mieszkańcy domagali się także odszkodowań za spadek wartości ich nieruchomości. Sądy twierdziły jednak, że to roszczenie nie ma związku z wprowadzeniem stref ograniczonego użytkowania.
Swoboda w interpretacji przepisów wynika między innymi z faktu, że do tej pory nie ukształtowała się linia orzecznictwa. Stanie się tak, jeśli roszczeniami zajmie się Sąd Najwyższy. Na jego orzeczenia będą się mogły powołać sądy niższej instancji. Na razie żadna ze spraw nie trafiła do Sądu Najwyższego. Ale jak zapowiada radca prawny Katarzyna Szafrańska niedługo zostaną złożone skargi kasacyjne od wyroków niekorzystnych dla mieszkańców Marlewa. Przesądzone jest także złożenie skarg do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Na co sądy zwracają uwagę przy rozpatrywaniu pozwów?

Składy orzekające przywiązują dużą wagę do właściwego napisania pozwu. Roszczenie powinno być wiarygodne i udokumentowane. Istotny jest także, jak mówią sędziowie, „staż” danej rodziny, czyli od ilu lat mieszka ona w obecnych strefach ograniczonego użytkowania. Przede wszystkim dotyczy to sąsiadów bazy lotniczej. Zdaniem sędzi Taront na większe odszkodowanie może liczyć osoba, której dom został wybudowany jeszcze przed wybudowaniem lotniska albo na początku jego funkcjonowania.
– Ci, którzy sprowadzili się w okolice lotniska w znacznie późniejszym okresie, przy zakupie działek powinni liczyć się z uciążliwym hałasem. Sąd może więc przyznać mniejsze odszkodowanie. Uzna, że działka pod budowę została kupiona po niższej wartości niż w innej części miasta – mówi sędzia Maria Taront.

Gdzie można się odwołać od wyroku?

Zawsze do sądu drugiej instancji (sądu okręgowego lub apelacyjnego). Jeśli odwołanie nie przyniesie spodziewanego efektu, można złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. W przypadku gdyby i on nie uznał roszczenia, można wystąpić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Pozywa się wtedy państwo polskie, które odpowiada za decyzje sądów. Czasami od wyroków drugiej instancji nie przysługuje skarga do polskiego Sądu Najwyższego. Dzieje się tak, gdy wartość przedmiotu sporu jest zbyt niska. Wtedy pozostaje złożenie skargi do Trybunału w Strasburgu.

Jakie prawa przysługują osobom, których nieruchomości były w poprzednich strefach, a w nowych się nie znalazły?

Urzędnicy wojewody twierdzą, że do takiej sytuacji nie powinno dojść. Z drugiej jednak strony nie można jej wykluczyć. Mieszkaniec, który na podstawie poprzednich stref wprowadzonych rozporządzeniem wojewody z 2003 roku wniósł pozew do sądu, poniósł już określone koszty. Nowe strefy mogą doprowadzić do sytuacji, że straci podstawę prawną do ubiegania się o pieniądze. Jeśli tak się stanie, może wystąpić z pozwem do sądu przeciwko wojewodzie wielkopolskiemu o zwrot kosztów sprawy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto