Gdyby wtedy poznaniacy mądrzej zagrali w końcówce spotkania, byliby dzisiaj współliderem w tabeli, wspólnie z Energą/Czarnymi Słupsk, która nawiasem mówiąc w sobotę pokonała we własnej hali wspomniany Zastal 85:83.
Ale nie ma co rozpamiętywać tej jedynej przegranej, szczególnie po takim meczu, jaki oglądaliśmy w hali AWF przy Drodze Dębińskiej, znów wypełnionej do ostatniego miejsca.
- Nasza taktyka na mecz z Prokomem jest uzależniona od składu, w jakim przyjedzie do nas drużyna z Gdyni - mówił przed wczorajszym pojedynkiem poznański szkoleniowiec. - Przecież gdynianie grają jednocześnie na trzech frontach - w naszej lidze, Eurolidze i w prywatnej lidze VTB. Mają jednak w kadrze aż 25 graczy, tak więc trener Tomas Pacesas ma ogromne pole manewru.
Gdyński szkoleniowiec w niedzielę w Poznaniu się nie pojawił, Asseco/Prokom prowadził Andrzej Adamek. Spośród 11 graczy, którzy pojawili się na parkiecie w środowym meczu Euroligi z Żalgirisem w Kownie, do stolicy Wielkopolski przyjechało tylko czterech - Bobby Brown, Ronni Burrell, Adam Hrycaniuk i Piotr Szczotka. Powiedzmy sobie szczerze - z tej czwórki tylko Brown ociera się o pierwszą piątkę. Wczoraj zagrał bardzo dobrze, zdobywając 29 spośród 64 punktów dla Prokomu. Pozostali jego koledzy spisali się bardzo przeciętnie.
Ale w żaden sposób nie podważa to wielkiego sukcesu PBG Basket, który szczególnie w czwartej kwarcie pokazał gdynianom, a przede wszystkim swoim kibicom, że w tym sezonie chce odgrywać ważną rolę w gronie najlepszych polskich drużyn.
Po trzech kwartach gospodarze prowadzili 53:48, i ostatnia odsłona zapowiadała się w tej sytuacji pasjonująco. I tak rzeczywiście było. W ostatnich 10 minutach poznaniacy aż siedmiokrotnie trafili za trzy punkty, a przypomnijmy, że od początku tego sezonu linię trójek przesunięto na 6,75 metra. W sumie nasi gracze za trzy punkty trafili aż 13 razy, co dało połowę punktowego dorobku.
We wczorajszym spotkaniu wszyscy gracze Bogicevicia zagrali z ogromną ambicją, obserwowaliśmy niesamowity mecz walki, na dodatek zakończony rewelacyjnym sukcesem. Zwraca jednak uwagę nie najlepsza skuteczność rzutów z gry - tylko 40 procent.
Następne spotkanie ligowe PBG Basket rozegra znów w hali AWF. W niedzielę o godzinie 19 zmierzy się z Treflem Sopot.
PBG Basket Poznań - Asseco/Prokom Gdynia 80:64 (21:26, 15:7, 17:15, 27:16).
PBG Basket: Hawkins 16 (4x3), Miller 15 (3x3), Stelmach 12 (2x3), Diduszko 11 (1x3), Tica 9 (2x3), Okafor 8, Wiśniewski 6 (1x3), Ochońko 2, Surmacz 1.
Asseco/Prokom: Brown 29 (4x3), Burrell 13, Hrycaniuk 9, Szczotka 5, Eldridge 4, Przybyszewski 3, Kowalczuk 1, Frasunkiewicz 0, Kitzinger 0, Kostrzewski 0, Witka 0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?