Od zdecydowanego zwycięstwa w Sacramento, najlepsi w NBA bostońscy Celtowie (bilans 23-3) rozpoczęli serię czterech wyjazdowych meczów na Zachodnim Wybrzeżu USA.
W środowym starciu z Kings Celtics błysnęli w drugiej kwarcie (wygranej 35-13), w której gospodarze nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki. Na parkiecie dzielili i rządzili: Paul Pierce (zdobył wówczas 14 ze swoich 16 pkt.) oraz Ray Allen (17 pkt.) i Kevin Garnett (14 pkt. i 10 zb.). Team z Bostonu wygrał w Sacramento po raz pierwszy od ponad 11 lat. Depczący Celtics po piętach gracze Detroit (21-7) łatwo rozprawili się z Nets, a 22 punkty zdobył dla Pistons Richard Hamilton. Natomiast broniący tytułu San Antonio Spurs (20- 7 - obecnie trzeci bilans ligi) rozgromili u siebie grających bez trenera chicagowskich Bulls.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?