Kościan - Kandydaci na burmistrza debatowali

Już w trakcie debaty, która odbyła się późnym wieczorem w poniedziałek w sali Kolegium UAM w Kościnie, dało się słyszeć zniecierpliwione głosy:
– Przecież oni się niczym nie różnią. Wszyscy mówią prawie to samo – dzielili się swoimi spostrzeżeniami kościaniacy.
Faktycznie. Można powiedzieć, że wszyscy kandydaci chcą Kościana bezpiecznego, przyjaznego dla mieszkańców; miasta, w którym będzie więcej miejsc pracy, gdzie będzie można uprawiać sport, skorzystać z bogatej oferty edukacyjnej, kulturalnej i rekreacyjnej. Jednak w trakcie wystąpień pięciorga kandydatów, można się było dopatrzyć pewnych różnic w pomysłach na to, jak dojść do celu.

Prowadzący debatę – przedstawiciele komitetów wyborczych, podzielili ją na trzy części. W pierwszej każdy z kandydatów miał się krótko przedstawić. Następnie przyszedł czas na odpowiedzi na wcześniej uzgodnione pytania.

Rozwijając tezę: Kościan miastem przyjaznym dla jego mieszkańców, Dorota Kinal wskazała na konieczność zmiany sytuacji, w której kościaniacy muszą szukać pracy w Poznaniu.

– Uważam, że przy wsparciu miasta można otworzyć jakiś zakład pracy. Należy też zbudować żłobek i przedszkole – przekonywała Kinal.
Karol Pawlak zwrócił uwagę na poprawę dialogu ze społeczeństwem, nawiązanie ściślejszej współpracy z radami osiedli, unowocześnienie pracy urzędu.
– Jeśli zostanę burmistrzem, to powołam zespół szybkiego reagowania – zapowiedział Pawlak. – Jako radnego denerwuje mnie fakt, że drobne naprawy – na przykład chodnika, usuwanie usterek, ciągnie się bardzo długo.

Mirosław Woźniak nawiązał do przeprowadzonej kilka lat temu ankiety, w której mieszkańcy wskazywali na najważniejsze potrzeby: stan ulic, bezpieczeństwo, małą ilość placówek kultury, kawiarni i restauracji oraz złą pracę urzędników i radnych.

– Należy doprowadzić do sytuacji, w której jak największa liczba mieszkańców będzie zadowolona z życia w Kościanie – podkreślił Woźniak.
Rozwój kultury w oparciu o istniejące placówki, rozwój sportu i rekreacji, otwieranie klas sportowych lub usportowionych, stworzenie centrum rekreacyjno-sportowego przy krytej pływalni – to propozycje Bronisława Frąckowiaka.

– Kościanowi należy się także druga z prawdziwego zdarzenia hala sportowa – dodał Frąckowiak.
Obecny burmistrz Kościana przyznał, że w sferze oświaty, kultury i sportu miasto ma jeszcze wiele do zrobienia. Zaraz jednak dodał, że wiele z tych rzeczy już niebawem zacznie się zmieniać dzięki pozyskanym unijnym funduszom.

– Wieża ciśnień, park miejski, który jest częścią szerszego projektu rewitalizacji terenów rekreacyjnych aż do Łazienek. Zróbmy wszystko, aby w atmosferze życzliwości budować jak najwięcej – mówił Michał Jurga.

Kandydaci odnieśli się także do tego, czy Kościan musi być wyłącznie sypialnią Poznania. Wszyscy uznali, że tego faktu nie da się zmienić, jednak samorząd powinien zadbać o to, aby miasto miało do zaoferowania także inne walory. W tym względzie należy stawiać na rozwój przedsiębiorczości, połączeń komunikacyjnych ze stolicą Wielkopolski, właściwej opieki zdrowotnej, dobrych warunków do nauki, wypoczynku i rozwijania zainteresowań.

W ostatniej części kandydaci odpowiadali na pytania mieszkańców, których interesowały głównie konkretne sprawy, na przykład, czy kościańskie Łazienki doczekają się remontu, kiedy miasto będzie miało znowu kręgielnię oraz jak kandydaci zamierzają przeciwdziałać niebezpieczeństwu zamknięcia Kolegium UAM w Kościanie.

– Ja Łazienki zagospodaruję w tej kadencji – zapowiedział Bronisław Frąckowiak.
– Będzie kręgielnia, a w niej bufet z golonką, jak już obiecałam seniorom na spotkaniu – zadeklarowała Dorota Kinal.