Kłos Budzyń pozostaje w okręgówce. Kłos - Sokół 2:1

Kłos Budzyń pozostaje w okręgówce. W sobotę rozegrał ostatni mecz w tym sezonie podejmując Sokół Szamocin. Dla Sokoła to było zwyczajne spotkanie, ale dla Kłosa gra o wszystko, nawet wygrana nie gwarantowała utrzymania się w okręgówce.
Obie drużyny rozpoczęły bardzo dynamicznie, szybkie akcje, ale dopiero w 23 minucie szesnastoletni junior Kłosa Filip Czerwiński, ominął bramkarza Sokoła, który wyszedł za daleko i strzelił pierwszą bramkę na 1:0.
Po przerwie szybka akcja zawodników Sokoła Kamil Wojtecki podał do Karola Troczyńskiego, a ten zdobył wyrównującego gola na 1:1.
Coraz większa presja ciążyła na drużynie Kłosa Budzyń co wiązało się z bardzo agresywną grą, czasami wręcz brutalną. Sędzia musiał kilkukrotnie karać zawodników obu drużyn żółtymi kartkami. Jedna tak gra przyniosła efekt, bo w 78 minucie Łukasz Gargoliński z Kłosa podał do Szymona Troczyńskiego, a ten strzelił zwycięską bramkę na 2:1.
Po dramatycznym meczu Kłos wygrał 2:1 i tym samym utrzymał się w klasie okręgowej. Mecz Kłosa obejrzało wyjątkowo dużo osób bo aż 78.

Michał Węgrzyn trener Kłosa: Gra była agresywna, ale tylko zwycięstwo nas ratowało. I tak nie było pewne utrzymanie. Dziękuję całej drużynie za charakter, za walkę do końca i to tyle co mogę teraz powiedzieć. Muszę odpocząć i wiele rzeczy przemyśleć.

Szymon Troczyński kapitan Kłosa: Cieszy mnie że drużyna walczyła w każdym meczu. Pokazaliśmy charakter. Mając w drużynie dużą ilość juniorów poradziliśmy sobie z mocnym przeciwnikiem .

Włodzimierz Małachowski trener Sokoła: Ostatni mecz bardzo emocjonujący, ale już jestem spokojny. Budzyń się utrzymał i dalej gramy w tej samej klasie. Jeden etap się zakończył i trzeba myśleć o następnym. Cieszy mnie 8 miejsce w tabeli naszej drużyny.