MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Karne dla Pocztowca

Jacek Pałuba
Podczas piątkowego meczu finałowego o piłkę walczą Robert Grzeszczak z Grunwaldu - fot. Szymon Siewior
Podczas piątkowego meczu finałowego o piłkę walczą Robert Grzeszczak z Grunwaldu - fot. Szymon Siewior
Hokeiści Pocztowca zrobili pierwszy krok do złotego medalu w sezonie 2006/2007. Po twardym, dramatycznym spotkaniu podopieczni trenera Zbigniewa Rachwalskiego wygrali pierwszy mecz finałowy z Grunwaldem po serii rzutów ...

Hokeiści Pocztowca zrobili pierwszy krok do złotego medalu w sezonie 2006/2007. Po twardym, dramatycznym spotkaniu podopieczni trenera Zbigniewa Rachwalskiego wygrali pierwszy mecz finałowy z Grunwaldem po serii rzutów karnych 5-4. Po 70 minutach i dogrywce był remis 3: 3.

Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek wojskowych z pocztowcami dostarczył niesamowitych emocji i stał na bardzo dobrym poziomie. Początek meczu należał do Pocztowca, który w pierwszym kwadransie osiągnął przewagę i dość często wprowadzał piłkę w półkole strzałowe rywali. Gracze Grunwaldu bronili się dość umiejętnie, ale po jednym błędzie, Pocztowiec wywalczył krótki róg. Strzał Mirosława Juszczaka był precyzyjny, ale po uderzeniu w laskę jednego z obrońców wojskowych, piłka trafiła w słupek. Po okresie przewagi pocztowców, podopieczni trenera Macieja Matuszyńskiego wreszcie uporządkowali grę i coraz częściej dochodzili pod pole karne przeciwnika.

Połowa dla Grunwaldu

W 19. minucie meczu Marcin Strykowski wywalczył piłkę, dograł dokładnie do Tomasza Choczaja, który nie dał szans Arkadiuszowi Matuszakowi i Grunwald prowadził 1: 0. W 28. minucie sędziowie przerwali spotkanie, bo nad stadionem przy ul. Promienistej rozszalała się wielka ulewa. Zawodnicy obu drużyn musieli schronić się na ławce rezerwowych, aby przeczekać nawałnicę. Po kwadransie mecz wznowiono. Ta przerwa dobrze wpłynęła na wojskowych, bo wypracowali pierwszy krótki róg i go wykorzystali. Po strzale Tomasza Dutkiewicza piłka przeszła między parkanami Matuszaka i wtoczyła się do bramki. Do przerwy Grunwald prowadził więc 2: 0.

Potrzebna dogrywka

Drugą połowę pocztowcy rozpoczęli wręcz koncertowo. Szybko wywalczyli krótki róg, po którym sędziowie podyktowali rzut karny. Pewnym wykonawcą siódemki był Zbigniew Juszczak. Cztery minuty później po ładnej akcji gola zdobył Rafał Grotowski i był remis 2: 2. Po okresie przewagi Pocztowca, zawodnicy Grunwaldu pozbierali się i to oni byli teraz bliżsi trzeciej bramki. Tak też się stało w 54. minucie, kiedy pięknym strzałem w górny róg popisał się z krótkiego rogu Tomasz Dutkiewicz. Czasu było coraz mniej, a pocztowcy za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Sześć minut przed końcem krótki róg wykorzystał Mirosław Juszczak i po 70 minutach był remis 3: 3.

Matuszak obronił

Dogrywka dwa razy siedem i pół minuty nie przyniosła rezultatu. O wygranej w pierwszym boju finałowym musiały zadecydować rzuty karne. W tej wielkiej wojnie nerwów nieco lepsi okazali się podopieczni trenera Zbigniewa Rachwalskiego i zwyciężyli 5-4. Bramkarz Arkadiusz Matuszak obronił karnego Artura Mikuły w trzeciej serii i to okazało się kluczem do zwycięstwa w pierwszym spotkaniu. Ostatniego karnego wykorzystal Krzysztof Rachwalski i to Pocztowiec jest bliższy mistrzowskiego tytułu. W sobotę na boisku przy ul. Przystań 1 o godzinie 17, drugie starcie obu zespołów. Jeśli wygra Pocztowiec, zdobędzie złoty medal. Jeśli zwyciężą wojskowi, w niedzielę o godzinie 11, na boisku przy ul. Promienistej ostatni decydujący mecz o tytule mistrzowskim.
W piątek w pierwszym meczu o brązowy medal mistrzostw Polski, Pomorzanin Toruń pokonał LKS Rogowo 2: 1 (2: 0), natomiast w spotkaniu o siódme miejsce AZS AWF Poznań wygrał z Wartą Poznań 11: 2 (5: 1). •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto