Usłyszeliśmy dziś utwory z Twojej najnowszej płyty pt. Wit. Kilka z nich zadedykowałeś członkom swojej rodziny. W związku z tym, czy rodzina miała duży wpływ na powstanie tej płyty - była swego rodzaju źródłem inspiracji?
Rodzina jest dla mnie bardzo ważna zarówno w mojej twórczości, jak i w życiu prywatnym. Rodzina
obdarza człowieka miłością, wsparciem i wzbogaca życie. Wszystkim moim bliskim jestem bardzo wdzięczny, że mogłem wykorzystać część tej inspiracji, którą podarowują mi każdego dnia.
Wobec tego płyta musi mieć charakter bardzo osobisty?
Tak, ale nie tylko płyta. Każdy koncert na którym prezentuje te utwory staję się bardzo osobistym przeżyciem. Właśnie dlatego na koncertach otwarcie dedykuje część piosenek osobom, które są w moim życiu najważniejsze.
Przed koncertem dowiedziałem się, że Twoja gitara jest w pewien sposób powiązana z naszym krajem.
Tak i to w bardzo wyjątkowy sposób. W pewnym sensie moja gitara wróciła do domu. Jest ona wykonana przez Zbigniewa Gnatka, który urodził się w Rzeszowie. Zbigniew przeprowadził się do Australii 22 lata temu i właśnie tam - w 2002 roku - się poznaliśmy. W tamtym czasie grałem na innej gitarze wykonanej przez australijskiego rzemieślnika. Pewnego dnia Zbigniew przyszedł do mnie i powiedział: Hej może wypróbujesz moją gitarę? Pomyślałem wtedy: Dlaczego nie. Zakochałem się w tym instrumencie od pierwszego dźwięku i poprosiłem go o wykonanie jednego dla mnie. Trzeba przyznać, że te gitary są w pewien sposób wyjątkowe, ponieważ wielu wspaniałych muzyków zaczyna grać właśnie na nich. W pewnym sensie zarekomendowałem te instrumenty szerszej gamie artystów i jestem z tego bardzo dumny.
Zobacz inaugurację Polskiej Akademii Gitary!
Od tego czasu nie zmieniłeś gitary?
Zbigniew Gnatek co roku podarowuje mi nową gitarę. Trzeba natomiast podkreślić, że to właśnie z tą pierwszą jestem szczególnie związany. To na niej nagrałem swoją płytę i to właśnie na niej zdobyłem prawie wszystkie moje nagrody.
W takim razie zdradzisz mi ile masz gitar?
Wolałbym nie mówić(śmiech). Myślę, że około 20 i połowa z nich pochodzi właśnie od Zbigniewa.
Jan Depreter pierwszy raz koncertuje w Polsce
Polska Akademia Gitary to Twój debiut jeśli chodzi o występy w naszym kraju. Jakie są Twoje odczucia związane z tymi koncertami?
Przede wszystkim jestem zdumiony tym, jak ciepło przyjęła mnie polska publiczność. Dowiedziałem się, że Gniezno to nie tylko miejsce narodzin mojego przyjaciela Łukasza Kuropaczewskiego , który zaprosił mnie na ten festiwal, ale jest to także bardzo ważne miasto jeśli chodzi o polską historię. W związku z tym jestem zaszczycony, że mogłem tutaj wystąpić.
Co sądzisz o Tymonie Zielińskim, który dziś dzielnie Cię supportował?
Jestem pozytywnie zaskoczony. Tymon zagrał bardzo dobrze i bez wątpienia jest bardzo utalentowany. Jeśli posiadacie tak zdolnych młodych ludzi, to nie ma się o co martwić jeśli chodzi o przyszłość polskiej gitary.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?