Zeneris SA, spółka z siedzibą w Poznaniu działa na rynku od ponad 10 lat i inwestuje w odnawialne źródła energii. Jej zasadnicze działania to wyszukiwanie, przygotowywanie oraz finansowanie inwestycji z tej dziedziny. Dziś jej zarząd podpisał umowę, na mocy której przejmie Narodowy Fundusz Inwestycyjny Foksal.
W część przedsięwzięć Zeneris inwestuje własne środki, dla innych organizuje finansowanie czy to z dotacji, czy też poszukuje kredytów.
Realizowane przez spółkę projekty to przede wszystkim elektrownie wykorzystujące biomasę, biogaz z fermentacji odpadów roślinnych i zwierzęcych oraz elektrownie wodne.
Jednocześnie spółka prowadzi badania nad rozwojem tych technologii, a także służy doradztwem.
Pieniądze muszą zarabiać
Zeneris realizuje trzy inwestycje, związane z produkcją energii i ciepła.
Z kolei, istniejący od 1995 roku, notowany na giełdzie NFI Foksal od dłuższego czasu nie prowadzi działalności inwestycyjnej, jedynie lokuje zgromadzone fundusze. Te ostatnie uzyskał ze sprzedaży i zarządzania pakietami akcji wniesionych przez Skarb Państwa.
Foksal szukał partnera, który pozwoli je ulokować w branży tyleż zyskownej, co perspektywicznej.
– To oczywisty krok, bo pieniądze, które nie są inwestowane są szybko przejadane – uważa Marek Perczyński, prezes Zeneris S. A – Realizowane przez nas projekty związane z energią odnawialną są nie tylko zyskowne, ale też pozwalają myśleć o lokowaniu środków w perspektywie nie kilku czy kilkunastu miesięcy, ale wielu lat.
W ten sposób NFI Foksal zyska nie tylko możliwości efektywnego zarabiania na już zgromadzonych aktywach, ale i poprawi ich bezpieczeństwo.
Inwestowanie w źródła energii, podobnie jak w nieruchomości nie zawsze daje spektakularne zyski, w krótkim okresie, ale czyni akcje znacznie bardziej odpornymi na zawirowania gospodarcze.
Nie tylko prąd
Z drugiej strony Zeneris zyskuje dostęp do pieniędzy na realizację swoich planów inwestycyjnych. Te są szerokie. Spółka zamierza w jak największym stopniu wykorzystać rosnące zapotrzebowanie na energię ze źródeł odnawialnych. Ta tendencja utrzyma się także w najbliższych latach, choćby dlatego, że do 2013 roku Polska musi produkować w taki sposób 7 procent energii. Dziś ze źródeł odnawialnych pochodzi niespełna 3 procent.
– Nasze projekty mają potencjał wzrostowy nie tylko z powodu potrzeb rynku, ale też ze względu na stosowane technologie i know-how, które umożliwia powielanie rozwiązań w różnych miejscach – mówi Perczyński. – Nie wykluczamy również swojego uczestnictwa w inwestycjach o charakterze produkcyjnym, takich jak przetwarzanie biomasy w biopaliwa np. biodiesel, bioetanol, pellety czy brykiety.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?