Haber będzie nadal trenerem INEA/AZS

Koszykarki INEA/AZS rozegrały ostatni w tym roku mecz. W Czarnkowie wczoraj zmierzyły się w rewanżowym pojedynku 1/8 Pucharu Polski z Energą Toruń, przegrały 65:76 i odpadły z pucharu. Czy był to ostatni mecz prowadzony przez trenera Romana Habera? Wszystko wskazuje, że nie.

INEA/AZS zakończył już pierwszą rundę rozgrywek, bowiem w najbliższej kolejce pauzuje, a spotkanie z Wisłą/Can-Pack Kraków rozegrał awansem. Akademiczki odniosły sześć zwycięstw, ale doznały tyle samo porażek. To z pewnością wynik poniżej oczekiwań.
Z gry zespołu w pierwszej rundzie nie jest zadowolony trener Roman Haber, który – o czym wczoraj informowaliśmy – obwieścił, że chce, by efekty jego pracy ocenił zarząd sekcji. – Wyniki są gorsze niż zakładałem, myślałem, że zdołamy wygrać osiem spotkań. Niech zawodniczki przemyślą sobie, dlaczego jest tak kiepsko. W rewanżowej rundzie zespół będzie musiał się bardzo starać, by odrobić straty i zająć lokatę pozwalającą skutecznie walczyć w play off – powiedział Haber.
Wszystko wskazuje na to, że trener wykonał gest, by wstrząsnąć zespołem. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zarząd sekcji z pracy szkoleniowca jest zadowolony i jest raczej pewne, że szkoleniowiec swej posady nie utraci.
Poznanianki wczoraj zagrały słabe spotkanie. Już po pierwszej kwarcie wiadomo było, że awansu nie wywalczą (pierwszy mecz przegrały różnicą 20 punktów).

Polska Głos Wielkopolskidostępna także w wersji elektronicznej - [

](http://www.prasa24.pl)