Niepełnosprawny sportowiec, Paweł Piotrowski niedawno powrócił z Nowej Zelandii, gdzie na Mistrzostwach Świata trzy razy stanął na najwyższym podium. W jednej z dyscyplin - w pchnięciu kulą, wynikiem 13,77 m pobił też rekord świata.
- Zdobyłem pierwszy i ostatni złoty medal podczas tych zawodów - opowiada pochodzący z Kunowa w gminie Gostyń mistrz. - Pierwsza rozegrana konkurencją był rzut oszczepem, a ostatnią rzut dyskiem. Jest bardzo zadowolony z tego występu, gdyż w poprzednim roku nabawiłem się ciężkiej kontuzji kręgosłupa i miałem zaledwie pół roku, aby odzyskać formę. To była ciężka praca, dlatego swój start w Nowej Zelandii uważam za swój największy sukces.
Jednak przed samym wyjazdem mistrz nie był optymistycznie nastawiony do swojego startu w Mistrzostwach Świata.
- Pamiętam, że przed wyjazdem powiedział mi: Mama na nic nie licz, bo ja nie mam formy - relacjonuje Lidia Piotrowska. - Gdy zdobył te medale, to ja mu z kolei powiedziałam: Ja się boję, co to będzie, jak ty będziesz miał formę.
Spotkanie w ratuszu w Gostyniu było okazją do wręczenia Pawłowi listu gratulacyjnego oraz drobnego upominku. Burmistrz Jerzy Kula poinformował także goście, o przyznaniu mu stypendium sportowego.
- Mieliśmy plany powitania naszego mistrza po powrocie do Polski na lotnisku, ale te plany się nie powiodły. Zamierzam natomiast pojechać do Londynu na paraolimpiadę i osobiście kibicować Pawłowi - zapowiada Jerzy Kulak.
Paweł Piotrowski urodził się z porażeniem mózgowym. Od kilku lat jest zawodnikiem Wojewódzkiego Zrzeszenia Sportowego Niepełnosprawnych ,,Start" we Wrocławiu. Jest wielokrotnym mistrzem Polski, Europy i świata. Zdobył już także kilka medali olimpijskich.
- Do olimpiady w Londynie będę nadal trenował we Wrocławiu, potem chciałbym wróci do Gostynia. Wychowałem się na wsi w Kunowie i duże miasto, takie jak Wrocław mnie męczy - dodaje mistrz.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?