Wczoraj w Warszawie odbyło się zebranie udziałowców Speedway Ekstraligi, spółki zarządzającej rozgrywkami najwyższej klasy. Dyskutowano nad przyznaniem tak zwanych dzikich kart i powiększeniem ekstraligi od przyszłego sezonu z ośmiu do dziesięciu drużyn.
W wyniku głosowania w przyszłorocznych mistrzostwach ekstraligi nadal startować będzie osiem drużyn, a „dzikie karty” wprowadzone zostaną prawdopodobnie dopiero w 2009 roku. Zwolennikami wykupienia „dzikich kart”, wartości 350-400 tysięcy złotych, byli między innymi działacze oraz sponsorzy Polonii Bydgoszcz, zdegradowanej po raz pierwszy w historii klubu do I ligi oraz Intaru/Lazuru Ostrów, wicemistrza I ligi, który w rewanżu z ZKZ Zielona Góra ma już iluzoryczne szanse wywalczenia awansu.
Józef Dworakowski, prezes mistrza Polski Unii Leszno, od początku był przeciwnikiem wprowadzenia „dzikich kart” do przeszłorocznych rozgrywek. – Byłoby to zaprzeczeniem idei i filozofii sportu. Barażowe mecze między zespołami Ostrowa i Zielonej Góry zamieniłyby się wówczas w farsę. Musimy szanować kibiców i siebie. Ewentualne zmiany w regulaminie mogą być wprowadzone przynajmniej z rocznym wyprzedzeniem – skomentował sprawiedliwy werdykt udziałowców Speedway Ekstraligi, Józef Dworakowski. Za powiększeniem ekstraligi głosowali działacze z Bydgoszczy i Torunia.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Głosu Wielkopolskiego
Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [
ZAMÓW TERAZ SMS-em!](http://www.prasa24.pl)
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?