W Bełchatowie Lech nie potwierdził znakomitej formy z pucharowego spotkania z Salzburgiem. W pierwszej połowie Kolejarz miał przewagę, prowadził grę, ale nie potrafił sobie stworzyć dogodnej sytuacji pod bramką rywali. Najlepszej nie wykorzystał Rudnevs, który trafił w boczną siatkę.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. To gospodarze rzucili się do zdecydowanych ataków, a piłkarze z Poznania w zasadzie tylko statystowali. Pod bramką Burica co chwila dochodziło do niebezpiecznych sytuacji. To właśnie swojemu bramkarzowi Lech zawdzięcza, że nie przegrał wyżej.
W 63 min. Buric był jednak bezradny. Wcześniej Bosacki, w dość kontrowersyjnej sytuacji, podał piłkę do swojego bramkarza za co arbiter podyktował rzut wolny pośredni. Wykorzystał go kapitalnym strzałem w okienko Popek.
GKS BEŁCHATÓW - LECH: TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO
GKS Bełchatów - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Popek (63)
GKS: Sapela - Tanevski, Drzymont, Lacić, Popek - da Silva, Gol (82 Fonfara), Bocian, Poźniak (85 Nowak), Małkowski - Żewłakow (55 Kuświk)
Lech: Burić - Kikut, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Drygas, Krivets - Kiełb (83 Gancarczyk), Stilić, Peszko (67 Tshibamba) - Rudnevs (67 Wichniarek)
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok)
Żółte kartki: Bocian, Tanevski, Drzymont (GKS) oraz Arboleda (Lech)
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?