Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DROGI - Zaatakowała...

Katarzyna Fertsch, współpraca: EMKA, PIL, MN, KS
POZNAŃ - Fot. Piotr Jasiczek
POZNAŃ - Fot. Piotr Jasiczek
Tony soli, dziesiątki pługów i piaskarek, kilkadziesiąt kolizji, gigantyczne korki i opóźnienia – tak wczoraj wyglądały prawie wszystkie miasta Wielkopolski.

Tony soli, dziesiątki pługów i piaskarek, kilkadziesiąt kolizji, gigantyczne korki i opóźnienia – tak wczoraj wyglądały prawie wszystkie miasta Wielkopolski. Nad ranem zaczął padać śnieg, który na kilka godzin sparaliżował ruch.

Poznań

Pierwsze pługi i pługo-piaskarki pojawiły się na ulicach Poznania o godzinie 5 rano. Około godziny 7, kiedy poznaniacy zaczęli wyjeżdżać z domów do pracy, sytuacja na drogach skomplikowała się. W całym mieście tworzyły się korki: przejazd z Winograd do centrum trwał ponad godzinę. W korkach utknęły także autobusy PKS i miejskich przewoźników. Dyżurni zapewniali jednak, że opóźnienia nie były większe, niż 15 minut. Co innego mówili zirytowani poznaniacy.
– Ponad czterdzieści minut stałam na Górczynie. W tym czasie wypadły trzy autobusy – mówi Anna Konieczna, która wczoraj spóźniła się do pracy.
Autobus linii numer 57 prawie dwie godziny stał na ulicy Browarnej, zablokowanej przez ciężarówkę, która wpadła w poślizg. Śnieg przestał padać dopiero po godzinie 11. Po niecałych dwóch godzinach większość poznańskich dróg była już czarna i przejezdna.
W Poznaniu doszło wczoraj do ponad 30 kolizji. Natomiast na drodze ze Stęszewa do Zielonej Góry w miejscowości Strykowo doszło do czołowego zderzenia samochodów daewoo i citroen. Przez kilkadziesiąt minut droga była zablokowana. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Piła

Pierwszy śnieg spadł w Pile o godzinie 4.05. Piętnaście minut później wyjechały na ulice cztery piaskarko-solarki. Do godziny 12 uruchomiono już cały sprzęt, którym dysponuje Altvater, spółka zajmująca się zimowy utrzymaniem dróg w mieście. Tylko w ciągu tych kilku godzin zużyto 75 ton soli. Tylko na krajowej „jedenastce” w Ujściu były chwilowe trudności, kiedy trzy ciężarówki stanęły w poprzek jezdni.

Konin

Kilkanaście kolizji, do których doszło wczoraj, to skutek intensywnych opadów i śliskich dróg. Spycharki nie nadążały z odgarnianiem śniegu, a piaskarki z ich posypywaniem. Od rana po wielu konińskich ulicach jeździło się jak po lodzie. Od godziny 7.30 w Koninie zanotowano, cztery kolizje. Podobnie było w Kole, gdzie w ciągu dnia zdarzyło się kilka stłuczek. Na autostradzie, na wysokości Koła, kierowca zjechał nagle na pobocze i uderzył w barierkę, prawdopodobnie z powodu poślizgu.

Kalisz i Ostrów Wielkopolski

W Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim sypało śniegiem od wczesnego ranka, a pierwsze pługi i piaskarki pojawiły się na drogach dopiero około godziny 9. Na szczęście obyło się bez wypadków i ofiar. W Ostrowie odnotowano rano kilka niegroźnych stłuczek. Później temperatura podskoczyła powyżej zera, śnieg zaczął topnieć i jeździło się bezpieczniej. Opady śniegu nie miały większego wpływu na punktualne kursowanie autobusów miejskich i PKS.

Leszno

Krótkie, ale intensywne opady śniegu nad ranem bardzo szybko przeszły w deszcz, który dość silnie padał do końca dnia. Nagła zmiana pogody nie stała się przyczyną groźniejszych wypadków na drogach. Jedynie w powiecie gostyńskim na trasie wojewódzkiej 434 doszło do dwóch kolizji. Także piesi nie mieli żadnych problemów z poruszaniem się rano po chodnikach, na których po krótkich opadach śniegu nie było już śladu.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto