– Nie wiem, co by ze mną było, gdyby nie córka – mówi wzruszona Małgorzata Przybyła, mama Natalki.
Feralnego dnia pani Małgorzata była w domu sama z 8-letnią córką i 6-letnim synem Darkiem. Jej mąż był wtedy w pracy, a mama, która zwykle opiekuje się dziećmi, wyszła po zakupy. W pewnym momencie 37-letnia kobieta źle się poczuła.
– Chciałam sobie zmierzyć ciśnienie. Próbowałam wyjąć ciśnieniomierz, ale miałam wrażenie, że on się ode mnie oddala. Wtedy upadłam. Pamiętam, jak dzieci trzymały mnie za rękę, płakały i krzyczały „mama, mama” – mówi drżącym głosem Małgorzata Przybyła.
Kobieta powiedziała córce, żeby poszła do sąsiadów wezwać pomoc. Jednak Natalka, płacząc, mówiła, że jej nie zostawi. Więcej pani Małgorzata nie pamięta. Straciła przytomność.
– Najpierw chciałam zadzwonić na pogotowie, ale telefon był popsuty. Wtedy pobiegłam do cioci Eli – mówi onieśmielona Natalka.
Telefon akurat tego dnia był odłączony ze względu na zakładanie sieci internetowej. Dziewczynka zostawiła z mamą młodszego brata i pobiegła po pomoc. – Nie wiedziałem, co robić. Pobiegłem zobaczyć, co się stało. Zobaczyłem leżącą Małgosię i wtedy szybko wezwałem pogotowie – mówi Maciej Bla-chowski, sąsiad, który otworzył drzwi dziecku.
Karetka zjawiła się w domu państwa Przybyłów w ciągu kilku minut. Półprzytomna kobieta została przewieziona do szpitala we Wrześni, w którym spędziła pięć dni.
Od pełnego emocji dnia minęło już trochę czasu, ale wspomnienia, zarówno w dzieciach jak i w pani Małgorzacie, są ciągle żywe. Natalka nie chwali się tym, co zrobiła przed koleżankami. Wstydzi się rozmawiać na ten temat. Skąd 8-latka wiedziała, jak się zachować?
– Widzieliśmy w telewizji, jak małe dzieci ratują dorosłych. Mówiliśmy z mężem, że jakby coś nam się stało, to żeby dzwoniły na pogotowie, albo biegły do sąsiadów – mówi Przybyła.
Natalia chodzi do pierwszej klasy Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pyzdrach. Jak twierdzi Jerzy Antkowiak, wicedyrektor szkoły, w placówce odbywają się zajęcia z pierwszej pomocy i od kilku lat prowadzony jest program „Z Pyrkiem bezpieczniej”. – Zachowanie naszej uczennicy pokazuje, że warto się tymi sprawami zajmować – mówi Antkowiak. – Jesteśmy dumni z Natalki. Trzeba sobie życzyć, żeby wszystkie dzieci reagowały, tak jak ona.
Równie dzielnie jak Natalka zachowała się 7-letnia Karolinka Sikora z Kolna pod Międzycho-dem. Kiedy w grudniowy dzień jej mama straciła przytomność, rezolutna dziewczynka wystukała numer 112 i poprowadziła strażaków prosto do chorej kobiety. Za swoją postawę otrzymała od prezydenta Lecha Kaczyńskiego medal dla małych bohaterów.
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!
- Sytuacja na froncie wschodnim coraz gorsza. Moskwa świętuje mały sukces