Składane krzesełko, kubek na kawę, pudełko na datki i oczywiście akordeon - to główne narzędzia pracy Bogdana Grzymały z Chojnic. Spacerując ulicą Królewską w Człuchowie można usłyszeć dźwięk akordeonu i śpiew, przypominające warszawskiego multiinstrumentalistę - Stanisława Wielanka.
Graniem na ulicy dorabiam sobie do skromnej renty. Tak sobie zarabiam na życie, bo renta idzie na opłaty i po prostu muzyką wypełniam sobie czas. Gdyby nie to, to bym się w domu zanudził. Teraz najczęściej gram w Chojnicach. Wcześniej grałem chyba wszędzie, w różnych miastach: Gdyni, Bydgoszczy, Szczecinie, Krakowie i Częstochowie, w Koninie i Licheniu. Gram w Tucholi i w ościennych miejscowościach, też w Czarnem i Szczecinku. Gdzie się da...
- mówi muzyk.
Teraz kupiłem sobie stary samochód za niewielką sumę. Po prostu mam się czym poruszać. Do tej pory autobusem jeździłem.
- oznajmia Bogdan Grzymała.
Q&A ROBERT BIEDROŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?