Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czempiń. Nie może wyjechać wózkiem z domu

Andrzej Rajewicz
Marcin Czaiński ma czterokończynowy paraliż
Marcin Czaiński ma czterokończynowy paraliż Andrzej Rajewicz
Nie może wyjechać wózkiem z domu. Marcin Czaiński właściwie jest zamknięty w domu, który znajduje się z dala od samej wsi Stare Tarnowo. Mężczyzna lubi dni kiedy może przejechać się wózkiem np. do Czempinia. Póki co jednak pozostaje mu własne podwórko. Przy samym domu droga przypomina błotne bajoro. Pan Marcin walczy i się nie załamuje. Jest pod opieka jednej z fundacji można mu pomóc oddając 1% nr. KRS to: 00 000 69 890 - Dla Czaiński Marcin.

Nie może wyjechać wózkiem z domu. Marcin Czaiński właściwie jest zamknięty w domu, który znajduje się z dala od samej wsi Stare Tarnowo. Mężczyzna lubi dni kiedy może przejechać się wózkiem np. do Czempinia. Póki co jednak pozostaje mu własne podwórko. Przy samym domu droga przypomina błotne bajoro. Pan Marcin walczy i się nie załamuje. Jest pod opieka jednej z fundacji można mu pomóc oddając 1% nr. KRS to: 00 000 69 890 - Dla Czaiński Marcin.

Są w życiu Marcina Czaińskiego chwile radości. Wtedy, gdy może przejechać się gdzieś dalej na swoim elektrycznym wózku inwalidzkim. Mieszkaniec Starego Tarnowa jest sparaliżowany od dziesięciu lat. Został potrącony przez samochód i od tego czasu porusza się na wózku.

Z posesji Marcina Czaińskiego można dojechać ścieżką rowerową ze Starego Tarnowa do Czempinia i z tej możliwości korzysta. Problem w tym, że jest to możliwe, tylko wtedy, gdy pozwala na to stan drogi gminnej biegnącej od jego domostwa do drogi z Mosiny do Czempinia. Dom znajduje się tuż za budynkami rolniczego przedsiębiorstwa. Obok na polu są ogromne hałdy kiszonki, z której breja spływa na drogę. Do tego drogę rozjeżdżają traktory. - Jest to droga gminna wyłożona płytami betonowymi wiele lat temu. Utwardzona, ale jak spadnie deszcz, zrobi się błoto, dodatkowo przejazdą traktory, to ja nie mam już szans aby wyjechać wózkiem z domu - mówi pan Marcin.

Dla niepełnosprawnego mężczyzny najgorsze są miesiące jesienne i zimowe. - Zdarza się, że ta droga jest tak zasypana śniegiem, że samochód nie przejedzie - dodaje. Pan Marcin nie narzeka na swój los. Ma kochającą rodzinę syna i żonę Danutę, która opiekuje się nim na co dzień. Żyje z renty. - Na same leki przeznacza 500 złotych. Do tego dochodzą zajęcia rehabilitacyjne. -Przyjeżdżają do mnie pielęgniarki, opiekunka i lekarze. Czasami jest tak, że lekarz pyta najpierw przez telefon czy droga jest przejezdna? - opowiada pan Marcin, który nie ma wątpliwości, że gmina nie wybuduje w tym miejscu nowej drogi, bo mieszkają tutaj tylko dwie rodziny. - Tutaj obok mieszka sąsiadka z dziećmi, które rano zazwyczaj idą do szkoły w błocie, A tam dalej sąsiad. Wszyscy mamy takie same ciężkie warunki - mówi żona Marcina Czaińskiego, pani Danuta.

Co na to burmistrz Czempinia? - Oczywiście przypatrzymy się sprawie. Jeżeli okaże się, że droga będzie nieprzejezdna gdy spadnie śnieg, to poprosimy rodzinę o bezpośredni kontakt z gminą. Służby komunalne będą w gotowości - mówi Konrad Malicki i zarazem dodaje, że stan samej drogi i jej rozjeżdżanie przez ciężki sprzęt zostanie zbadane. - Jeśli tak faktycznie jest , poprosimy, aby korporacja rolnicza drogę uporząkowała - podkreślił burmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto