Wypadek szybowca w Pile, porażenie prądem w Ostrowie i utonięcie w Swarzędzu to tylko niektóre tragiczne wypadki minionego weekendu w Wielkopolsce. Przynajmniej dwóch z nich można było uniknąć, gdyby nie brawura i brak wyobraźni.
Wczoraj po południu zostały zawieszone poszukiwania jednego z mężczyzn, którzy zaginęli w nocy z soboty na niedzielę na Jeziorze Swarzędzkim.
W sobotę około północy pięciu mężczyzn w wieku od 20 do 30 lat wypłynęło drewnianą łódką na wody swarzędzkiego jeziora. Po kilkunastu minutach łódź zaczęła tonąć. Trzem osobom udało się dopłynąć do brzegu.
Przez całą noc wody jeziora przeczesywali strażacy. Policjanci stwierdzili natomiast, że wszyscy uratowani mężczyźni spożywali wcześniej alkohol.
Rano na miejsce została wezwana grupa policyjnych płetwonurków z Kościana. To oni odnaleźli ciało pierwszego z mężczyzn, bezskutecznie przez kilka kolejnych godzin poszukiwali drugiego ciała oraz zatopionej łodzi.
– Ta ogromna tragedia nie wydarzyłaby się, gdyby jej uczestnicy wykazali się odrobiną wyobraźni – mówi Zbigniew Paszkiewicz z poznańskiej policji – naprawdę nietrudno przewidzieć, czym może się skończyć taka nocna wyprawa łodzią. Zwłaszcza, jeśli wcześniej piło się alkohol – podkreśla Z. Paszkiewicz.
Szybowiec spadł jak kamień
W sobotę na pilskim lotnisku zginął 58-letni obywatel Niemiec. Szybowiec, którym leciał, rozbił się o ziemię.
– Nie wiemy jeszcze, w którym momencie zaczęły się problemy i dlaczego – mówi Edmund Klich, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. – Pilot musiał zauważyć jakieś zagrożenie, skoro podjął decyzję, żeby się wyczepić z liny holowniczej. Szybowiec stracił siłę nośną i jak kamień spadł na ziemię. Pilot zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Był to już drugi w ciągu roku wypadek na pilskim lotnisku. Pod koniec września w katastrofie lekkiego samolotu „Zodiak” zginął 44-letni kursant.
Zabójcza kosiarka
W Ostrowie Wielkopolskim 25-letni mężczyzna został porażony prądem podczas koszenia trawnika kosiarką domowej konstrukcji. Prąd poraził także próbującą udzielić mu pomocy 24-letnią kobietę. Mężczyzna zginął na miejscu. Ranna kobieta w stanie krytycznym walczy o życie w ostrowskim szpitalu.
Tragedia wydarzyła się w piątek tuż przed godziną 21. Chłopak przyszedł w odwiedziny do swojej dziewczyny. Ta akurat kosiła trawę w ogrodzie. Postanowił jej pomóc i po chwili poraził go prąd.
– Więcej na temat tej tragedii będzie można powiedzieć po sekcji zwłok mężczyzny i zbadaniu przez ekspertów kosiarki – mówi Krzysztof Kula, rzecznik prasowy ostrowskiej policji.
Śmierć na motocyklu
Najprawdopodobniej nadmierna prędkość i brawura były przyczyną tragicznego wypadku do jakiego doszło w Wielichowie (powiat grodziski). 21- letni mężczyzna kierujący motocyklem kawasaki podczas manewru wyprzedzania wyjechał pod koła jadącemy z naprzeciwka innemu pojazdowi. Chcąc uniknąć czołowego zderzenia zjechał na pobocze drogi i uderzył w znajdującą się tutaj betonową zaporę. Poniósł śmierć na miejscu.
Do tragicznego wypadku doszło też w Poznaniu na ulicy Bałtyckiej. W sobotę około godziny 17 przewrócił się tu motocyklista, któremu drogę prawdopodobnie zajechał samochód. Z motocykla spadła pasażerka. Wezwane pogotowie natychmiast odwiozło ją do szpitala, jednak po dwóch godzinach kobieta zmarła. •
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?