Czarnków - O likwidacji sądu zdecydowała ekonomia

We wtorek pod rozporządzeniem o likwidacji sądu w Czarnkowie podpisał się minister Krzysztof Kwiatkowski.
– Zdecydowały o tym przede wszystkim względy ekonomiczne – tłumaczy sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu, który podsunął ten pomysł ministerstwu. – Jeden, większy wydział karny, jest tańszy w utrzymaniu niż dwa w różnych miejscach. To nie tylko tańsze rozwiązanie, ale również bardziej praktyczne. Łatwiej będzie zorganizować pracę sądu, mając wszystkich sędziów i sekretariat w jednym miejscu.

Teraz obłożenie sprawami w obu wydziałach karnych, czyli w Trzciance i Czarnkowie, jest mniejsze niż w porównywalnych wielkością wydziałach innych sądów; średni miesięczny wpływ to 44 sprawy karne i 19 spraw o wykroczenia. Od stycznia wszystkie będą rozpatrywane już w Trzciance. W ślad za aktami przeprowadzą się także dwaj sędziowie i czteroosobowy sekretariat. Na miejscu zostanie tylko wydział ksiąg wieczystych.

Dwie ostatnie sprawy, które zakończą historię sądu przy ulicy ppłk. Orłowskiego 1, odbędą się w środę 29 grudnia. Pierwsza z nich to będzie sprawa o wykroczenie; druga z paragrafu 91, czyli wydanie wyroku łącznego.

Wszystko wskazuje na to, że w ślad za likwidacją sądu pójdzie też likwidacja Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Trzciance, który kierował do niego sprawy. Pod tą decyzją podpisze się z kolei prokuratur generalny. Podobnie jak w przypadku sądu, będzie to oznaczało przeprowadzkę prokuratorów do Trzcianki.