Strefa płatnego parkowania została przekazania przez powiat do miasta. Pracowników "strefy" od 1 stycznia, z Powiatowego Zarządu Dróg przejął chodzieski MOSiR. Wątpliwości co do tej zmiany jeszcze na sesji przedświątecznej Rady Powiatu wyraził Waldemar Straczycki. Pytał on starostę o dżenelmeńską umowę, jaka - ponoć - obowiązuje miasto i powiat, a w której chodzi o to, że pieniądze ze sprzedaży biletów na parkingach będą wydawane na naprawy dróg.
Chodzież: Postój TAXI na rynku teraz w nowym miejscu [ZDJĘCIA]
A po co miastu strefa? Otóż burmistrz liczy na większe - niż dotychczas - zyski na naprawę dróg. Jak twierdzi, proces przejmowania strefy płatnego parkowania przez miasto potrwa około kwartału. Od 1 stycznia już jednak pracownicy strefy parkowana zostali przejęci przez miasto i włączeni w struktury MOSiR-u.
Jak strefa płatnego parkowania będzie funkcjonować w mieście? Burmistrz Jacek Gursz twierdzi, że wszystko będzie działać normalnie. Mówi też, że żadne dżentelmeńskie umowy nie mają mocy prawnej, a miasto i tak zamierza zyski ze "strefy" wydać na naprawę dróg.
- Oczywiście tak samo jak powiat część pieniędzy będziemy wydawać na administrację - tłumaczy burmistrz Gursz.
Ile można na strefie zarobić? Okazuje się, że dotychczas nie były to duże kwoty. W Chodzieży jest około 300 płatnych miejsc parkingowych i około 29 punktów sprzedaży kart parkingowych. Dochód ze strefy w 2009 roku wyniósł 193 tysiące zł, w 2010 - ok. 178 tys. zł, w 2011 - 181 tys. zł, a w 2012 roku był na poziomie podobnym do roku ubiegłego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?