BIZNES - Agonia ZNTK

Poznańskie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego nie spłaciły zadłużenia wobec Izby Skarbowej, ZUS – u oraz Urzędu Miasta. Oznacza to, że firma nie może wystartować w przetargach i walczyć o zamówienia. Spółka jest skazana na upadek. Jej pracownicy grożą strajkiem. Coraz głośniej mówią o konieczności sprzedaży terenów przy ulicy Roboczej.

Zgodnie z planem ZNTK miały uregulować część zobowiązań do 20 kwietnia. Jeśliby doszło to do skutku, to zakłady miałyby szansę wyjść długów. Ich wierzyciele zapewnili bowiem, że resztę zaległości rozłożą na raty. Tak się jednak nie stało. Włodarze ZNTK po raz kolejny nie dotrzymali słowa.
– Dłużnik nie wpłacił zadeklarowanej kwoty – potwierdza Małgorzata Spychała-Szuszczyńska rzecznik poznańskiej Izby Skarbowej. Pieniądze nie wpłynęły również na konto Urzędu Miasta.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarząd zakładów obiecał wpłacić te pieniądze w ciągu najbliższych dni.
– Władze deklarują, że w najbliższych dniach zobowiązania zostaną uregulowane – mówi Leszek Czajor, reprezentujący władze ZNTK. – Przygotowywane są również pieniądze na wypłaty zaległych wynagrodzeń.
Pracownicy nie zamierzają jednak czekać. Grożą, że rozpoczną strajk. Związkowcy zapewniają, że chcą, aby firma wyszła z kryzysu. Ich zdaniem szansą dla ZNTK jest zbycie terenów przy ulicy Roboczej i przeniesienie produkcji na obrzeża miasta.

Więcej w dzisiejszym wydaniu [

](http://www.prasa24.pl) lub [

](http://www.prasa24.pl)