Sobotnie spotkanie było bardzo emocjonujące, od pierwszej do ostatniej minuty. Mecze aktywniej rozpoczęli goście i to oni mogli objąć prowadzenie. Wynik otworzyła jednak drużyna gospodarzy, za sprawą Mikołaja Siweckiego, który w 7 minucie po indywidualnej akcji, pewnym strzałem z ósmego metra pokonał bramkarza Akademii. Radość nie trwała zbyt długo, bowiem już minutę później goście prowadzili 2:1.
Szybkie dwie kontry zakończone zostały celnymi strzałami. Gospodarze jednak nie rezygnowali, a ich ataki stwarzały zagrożenie pod bramką gości. W 12 minucie meczu ponowie na listę strzelców wpisał się Mikołaj Siwecki, który silnym strzałem z dużego kąta pokonał bramkarza z Sieradza. Po wyrównaniu w szeregach Auto Wicherka zabrakło należytej koncentracji, szczególnie przy rzutach rożnych. Kolejno w 12 i 13 minucie meczu goście dwukrotnie, właśnie po tym stałym fragmencie gry pokonali bramkarza z Obornik i prowadzili już 4:2. Dodatkowo z powodu szóstego faulu na gościach w 16 minucie spotkania, sędzia podyktował przedłużony rzut karny.
Na szczęście dla gospodarzy obroniony przez bramkarza Gracjana Stankiewicza. W kolejnych minutach gospodarze przejęli inicjatywę, jednak nie potrafili strzelić bramki. Dopiero w 17 minucie po dobrze rozegranym rzucie rożnym na strzał zdecydował się Mikołaj Siwecki, piłka odbiła się od jednego z zawodników, a przy dobitce Tomasza Wicbergera bramkarz Akademii był bezradny. Minutę później Auto Wicherek wyrównał, po kolejnym rzucie rożnym, tym razem na strzał decyduje się kapitan Mateusz Ostrowski i piłka wpada w długi róg bramki gości.
Niestety tuż przed przerwą gospodarze stracili jeszcze dwie bramki. Zawodnicy Akademii bezwzględnie wykorzystali złe ustawienie gospodarzy, którzy zagrali za mało agresywnie w obronie i zamiast remisu do szatni zawodnicy Auto Wicherka schodzili ze stratą dwóch bramek. Druga połowa sobotniego spotkania rozpoczęła się także nie najlepiej dla gospodarzy, którzy w 21 minucie meczu przegrywali już 7:4. Zawodnicy Auto Wicherka nie zamierzali jednak rezygnować z gry, a na efekty nie trzeba było długo czekać. W 22 minucie meczu Mikołaj Siwecki zdecydował się na strzał z 16 metrów, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki gości. Minutę później, po dwójkowej akcji Mikołaj Siwecki – Łukasz Laskowski, Tomasz Wicberger pokonał strzałem z narożnika bramkarza Akademii. W 26 minucie spotkania na tablicy wyników znów pojawił się remis. Stało się to za sprawą Tomasza Kustonia, który wykorzystał błąd bramkarza, który źle zachował się przy rzucie rożnym i zrobiło się 7:7.
W 28 minucie spotkania gospodarze po raz drugi objęli prowadzenie w tym pojedynku. Piłka zatrzepotała w siatce bramkarza Akademii po silnym strzale Tomasza Wicbergera. W 32 minucie meczu goście doprowadzili jeszcze do remisu, po indywidualnym błędzie w kryciu przy rzucie wolnym Łukasza Laskowskiego zrobiło się 8:8. Ostatnie zdanie jednak należało do Auto Wicherka i zawodnika, który otworzył i zamknął wynik sobotniego spotkania. Po szybko wyprowadzonej kontrze, Tomasz Wicberger podaje do Mikołaja Siweckiego, który pokonuje bramkarza gości. W ostatnich minutach meczu, goście wycofali nawet bramkarza, chcąc doprowadzić do remisu, jednak nie starczyło już im na to czasu. Auto Wicherek zdobył zatem komplet punków, ale już dziś musi myśleć o kolejnym meczu w którym to na wyjeździe zmierzy się z Euromasterem Głogów
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?