Odkąd sięgam pamięcią, mój brat był artystą. Słuchał dobrej muzyki, grał na gitarze. Jakąkolwiek melodię usłyszał, natychmiast wygrywał ją ze słuchu . Zawsze też lubił rysować. Robił to zawsze i wszędzie. Nieważne, czy na kartce papieru, czy na ścianie, na okładce zeszytu, czy nawet na prześcieradle - mówi Karolina Janiszewska - siostra Dominika Wabiń-skiego - nauczyciela z zawodu, malarza - artysty z pasji, który swoje obrazy eksponował w Galerii Sztuki Użytkowej ,,art.M’’ w Pleszewie.
W najbliższy piątek jego obrazy pojawią się w Muzeum Regionalnym w Pleszewie na wystawie ,,Belfer artysta''.
Na wystawie zaprezentują swoje obrazy inni nauczyciele pleszewskich szkół: Małgorzata Jenerowicz, Barbara Walter, Dariusz Bąkowski, Monika Kowalska, Violetta Tarka, Grażyna Waliszewska
Dominik Wabiński jest nauczycielem historii w Zespole Szkół Publicznych nr 1 w Pleszewie oraz klasy I Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego. O talencie artystycznym Dominika mówi jego siostra. - Najczęściej rysował konie, żołnierzy, rycerzy w trakcie jakiejś potyczki - wspomina Karolina. Pamięta , że piętnastoletni Dominik zgłosił się do udziału w konkursie malarskim, który był organizowany w Kaliszu. Namalował kopię obrazu „ Mojżesz przed krzakiem gorejącym” . Reprodukcja była piękna, podobała się całej komisji, ale… właśnie było jakieś „ale”.
- Uznano, że obraz został namalowany przez osobę dorosłą a nie przez dziecko - mówi Karolina. Dodaje, że rodzice nie kryli oburzenia, zasugerowali komisji konkursowej, żeby zamknęła Dominika w jakimś pomieszczeniu z akcesoriami do malowania, a wtedy wszyscy przekonają się, że to naprawdę Dominik jest autorem kopii.
- Niestety, nie zrobiono tego, co gorsza, Dominik nie otrzymał nagrody a komisja mu nie oddała obrazu - mówi siostra artysty. I dodaje, że wydarzenie bardzo mocno utkwiły w jej pamięci. Miała wtedy 11 lat, brat był dla niej autorytetem i nie rozumiała, dlaczego tak źle został potraktowany.
Innym razem, również na konkurs, Dominik namalował obraz „ Szał uniesień” i też uznano, że to niemożliwe żeby dziecko potrafiło tak malować.
- Przykre jest to, że nikt z oceniających prace mojego Doni , nie próbował nawet się przekonać o tym, że on ma talent - podkreśla Karolina. Jest z brata bardzo dumna.
W Galerii Sztuki Użytkowej, gdzie Wabiński eksponował swoje obrazy, nie brakowało innych fanów jego talentu. Ilona Kubiak - koleżanka z pracy, przyniosła na wystawę obraz, który Dominik dla niej namalował. Wiele obrazów trafiło na wystawę od prywatnych osób, dla których Dominik obraz malował.
Wiatrak nad Prosną w Wie-czynie, pałac w Żegocinie z postacią aktorki Heleny Modrzejewskiej, która tu z mężem bywała w końcu XIX wieku, sceny batalistyczne, biblijne, ale też kopie obrazów takich mistrzów jak: Juliusz i Wojciech Kossakowie, Józef Chełmoński, Józef Brandt, Leon Wyczółkowski, Peter Paul Ru-bens, Zdzisław Beksiński. Kopiowanie zaczął od ,,Piłsudskiego na kasztance’’ W. Kossaka, o co poprosił go kolega.
Myślał wtedy , ,,czy ja sobie poradzę z tymi olejami?’’. Wszak do tej pory - jak pisze - ,,bazgrał bez opamiętania’’ ale ołówkiem, kredkami, akwarelami i plakatówkami.
Na początku farby go zawiodły, były ,,sztywne’’ bo brakowało im oleju, który trzeba było kupić oddzielnie. - I tak rodziło się moje malarstwo sztalugowe - pisze artysta w folderze wydanym z okazji wernisażu.
Dodaje, że kocha malować Indian z obszarów Ameryki Południowej. Ich portretów nie zabrakło na wystawie.
Nauczyciel pasjonat - to mistrz, który porywa swoich uczniów. I taki właśnie jest Dominik Wabiński, historyk, regionalista, artysta, w którym przyczaił się Indianin.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?