Pożar ugaszono szybko, dzięki natychmiastowej reakcji policjantów z nocnego patrolu. Przejeżdżając ulica Prostą w Mirsku, mundurowi zauważyli ogień i dym, wydobywające się z mieszkania na pierwszym piętrze.
Policjanci pomogli w ewakuacji lokatorów
Policjanci zawiadomili służby i zaalarmowali mieszkańców. Pomagali im w opuszczeniu mieszkań. - Dziesięć osób samodzielnie, przed przybyciem strażaków, opuściło lokale - relacjonuje zastępca komendanta Powiatowego PSP w Lwówku Śląskim. mł. bryg. Andrzej Więdłocha.
- Cztery osoby czekały w oknach na drugim piętrze na przyjazd strażaków, gdyż ogień i silne zadymienie klatki schodowej, uniemożliwiły im ucieczkę. - Ewakuowaliśmy ich przy pomocy podnośnika oraz drabiny - dodaje mł. bryg. Andrzej Więdłocha.
Ciężko poparzona mama szóstki dzieci z Mirska
W akcji brało udział 30 strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim, z JRG PSP z Jeleniej Góry, z OSP w Mirsku, OSP Rębiszowie i OSP z Krobicy – Orłowicach. W działaniach uczestniczyło też kilka zespołów ratownictwa medycznego. Z budynku ewakuowano 14 mieszkańców w tym sześcioro dzieci. Do szpitali trafiło 10 osób, w tym szóstka dzieci i ich matka. Kobieta doznała rozległych poparzeń.
Pomoc dla pogorzelców w Mirsku
Przyczyny pożaru ustalać będą biegli. Mieszkanie, w którym wybuchł pożar zostało doszczętnie spalone. Jaki jest stan pozostałych mieszkań i czy lokatorzy mogą wrócić do budynku, zadecydują biegli. - Zaproponowaliśmy lokatorom mieszkania zastępcze, ale woleli pójść do swoich rodzin - mówi sekretarz miasta i gminy Mirsk Jan Zaliwski. Samorząd pomaga na bieżąco poszkodowanym a na swojej stronie internetowej wkrótce zamieści numer konta , na który można wpłacać datki na pomoc pogorzelcom.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?