Spis treści
To koniec mrówek faraona? Spółdzielnia zajęła się tym problemem
23 stycznia na naszym portalu ukazał się artykuł, w którym opisywaliśmy problem plagi mrówek w mieszkaniu Artura i jego rodziny, przy ul. Moniuszki 1. Niedawno otrzymaliśmy zdjęcie komunikatu spółdzielni, który został rozwieszony na klatkach schodowych w tymże bloku.
Treść komunikatu mówi, że 18 lutego przeprowadzona zostanie dezynsekcja części wspólnych w bloku, tj. klatek schodowych oraz ciągów wentylacyjnych w lokalach mieszkalnych.
- W związku z powyższym gospodarz będzie zbierał podpisy na liście. Prosimy o wpisanie się pod odpowiadającym Państwu przedziałem czasu, w którym udostępnicie lokal celem wykonania oprysku w kanale wentylacyjnym. Wyżej wymionie działania będą skuteczne jedynie wówczas, jeśli zostaną udostępnione wszystkie lokale mieszkalne
- czytamy w komunikacie.
Mieszkańcy będą mieli także okazję, by skorzystać z usług firmy, która przeprowadzi dezynsekcję w mieszkaniach po niższej cenie. Koszt jednorazowej dezynsekcji wyniósłby 147,60 zł, jeśli taką chęć wyraziłoby minimum jedenastu właścicieli mieszkań. W przypadku mniejszej liczby chętnych mieszkańców, koszt wzrósłby do 184,50 zł.
ZOBACZ TAKŻE
Mrówki opanowały blok. Przypomnijmy
Aby nagłośnić sprawę problemu uporczywych mrówek w bloku przy ul. Moniuszki 1, zostaliśmy poproszeni w drugiej połowie stycznia tego roku. Artur, Alicja i ich mała córeczka Anielka zaprosili nas do mieszkania, abyśmy na własne oczy zobaczyli skalę tego problemu. Mrówki choć bardzo małe nie umknęły naszej uwadze – rzeczywiście było ich naprawdę dużo, szczególnie w kuchni.
- Mrówki są z nami cały czas. W momencie, gdy się wprowadziliśmy było ich mniej, jednak z biegiem czasu problem się powiększył. Może i specjalnie by mi nie przeszkadzały, gdybyśmy nie mieli małej córeczki, ale gdy zaczęły chodzić po jej łóżeczku stwierdziłem, że tego już za wiele
- powiedział nam wtedy Artur.
Okazało się, że „faraonki” opanowały mieszkanie nie tylko jednej rodziny. Artur wypytał sąsiadów ze wszystkich klatek w bloku i dowiedział się, że problem dotyczy całego budynku.
Tego samego dnia skontaktowaliśmy się ze spółdzielnią. Okazało się, że pracownicy znali już ten problem i byli gotowi pomóc. Niedawno potwierdzili swoje zamiary wywieszając komunikat i zamawiając specjalistyczną firmę, która miejmy nadzieje, na dobre pozbędzie się mrówek z całego bloku.
ZOBACZ TAKŻE
Mrówki faraona. Mały/wielki problem z dalekich krajów
Mrówki faraona, zwane także „faraonkami”, to wbrew pozorom egzotyczne owady. Do Polski przywędrowały prawdopodobnie z Afryki lub Indonezji. Dlatego tak chętnie zagnieżdżają się w blokach mieszkalnych, gdzie jest ciepło i sucho.
To jedne z najmniejszych mrówek, jakie chodzą po Ziemi. Osiągają maksymalnie 2,5 mm długości. „Faraonki” można poznać także po żółtawym kolorze.
Te owady najczęściej można spotkać w kuchni, ale także wszędzie tam, gdzie łatwo znajdą małe drobinki pokarmu. W przypadku większych kawałków jedzenia, za pomocą feromonów zwołują inne robotnice, które po szlaku docierają do zdobyczy, by wspólnie ją poćwiartować i zabrać do kolonii, gdzie nakarmią swoją królową.
ZOBACZ TAKŻE
Jarosław Kaczyński nie stawił się przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?