Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel - Unia Leszno będzie ćwiczyć refleks

Tomasz Sikorski
Zdaniem Dariusza Tyspera, w Unii dobrymi startami może się pochwalić Jarosław Hampel
Zdaniem Dariusza Tyspera, w Unii dobrymi startami może się pochwalić Jarosław Hampel Waldemar Wylegalski
Czy w przygotowaniach do sezonu żużlowcy mogą wymyślić coś nowego? Jak się okazuje tak. I to w Lesznie! Wszystko za sprawą Dariusza Tyspera. Absolwent gorzowskiej AWF wkrótce rozpocznie współpracę z zawodnikami trenera Romana Jankowskiego. A wszystko po to, by poprawić ich moment startowy.

Po to waśnie Tysper z pomocą kilku zaprzyjaźnionych osób skonstruował przyrząd mający na celu poprawić refleks.

- Nie chciałbym zdradzać konstrukcji tego urządzenia, bo konkurencja nie śpi. W największym skrócie ma ono pomóc żużlowcom w szybszym wychodzeniu spod taśmy. Do optymalnego startu potrzebnych jest kilka elementów: odpowiednio przygotowany sprzęt, umiejętne ułożenie ciała na motocyklu, no i refleks. Ja póki co, postaram się skupić na tym ostatnim elemencie - mówi młody trener.

Czytaj także: Żużel - Hampel będzie mistrzem świata

Urządzenie przez niego skonstruowane ma do złudzenia przypominać zawodnikom moment, gdy stają na linii startowej.

- Sam jestem kibicem żużla i jak każdy fan tego sportu doskonale wiem, że dobry start jest w tym sporcie kluczowy. To połowa sukcesu. Zwłaszcza teraz po wprowadzeniu nowych tłumików. Wymuszają one na organizatorach imprez przygotowywanie twardych torów, na których trudno wyprzedzić rywala. Proszę zauważyć jak mało jest mijanek w pierwszych wyścigach. Dopiero w drugiej części każdego meczu czy turnieju, gdy tor już się nieco odsypie dochodzi do rywalizacji na torze. W takiej sytuacji start jest niezmiernie istotny. Zawodnicy doskonale zdają sobie zresztą z tego sprawę - uważa Tysper.

Pytanie tylko, czy refleks można poprawić?

- W dużej mierze, bo w ok. 60 procentach jest on uwarunkowany genetycznie. To wrodzona cecha. Jeden zawodnik to ma, inny nie. Nad pozostałymi procentami można jednak popracować. Wiem, ponieważ swój sprzęt testowałem na... sobie. Pracując cyklicznie, co dwa dni, dość szybko zacząłem poprawiać swoje wyniki. Moje urządzenie bada czas reakcji startowej do tysięcznej części sekundy. Na początku mój rezultat oscylował wokół 0,23 sek. Po pewnym czasie ten wynik był lepszy o kilka setnych sekundy. Najlepsi zawodnicy, z którymi już pracowałem mieli ten czas jeszcze lepszy, ale były to pojedyncze wyniki. Dlatego tak ważna w pracy nad refleksem jest cykliczność, o której wcześniej wspominałem - twierdzi Tysper.

Jego zdaniem najlepszymi "startowcami" wśród polskich zawodników są Rafał Okoniewski i Krzysztof Kasprzak. W przypadku żużlowców zagranicznych młody wynalazca najwyżej ceni Nicki Pedersena oraz Grega Hancocka.

Czytaj także: Żużel - Leigh Adams czuje się coraz silniejszy

- Okoniewski jest doskonałym przykładem na to, że refleks można odziedziczyć w genach. Jego ojciec również był zawodnikiem i również imponował szybkimi wyjściami spod taśmy. Kto jest najlepszy w Unii? Ja twierdzę, że Kamil Adamczewski, Jarosław Hampel oraz Tobiasz Musielak. Wszyscy oni już wkrótce będą się mogli przekonać, czy mam rację. Urządzenie, które skonstruowałem będzie bowiem dostępne w klubie i każdy będzie mógł z niego skorzystać - mówi Tysper.

To on ma jednak czuwać nad tym, aby reprezentanci Byków, zwłaszcza ci młodzi, mogli skutecznie popracować nad poprawą momentu startowego.

- Mam nadzieję, że zawodnicy podejdą do tego poważnie, bo w przypadku pracy nad tym elementem równie ważne będzie ich nastawienie psychiczne oraz koncentracja. Mogę na przykład zdradzić, że nie każda pora dnia jest odpowiednia do uzyskiwania optymalnych wyników. Trudno przecież wstać z łóżka i od razu popisywać się kapitalnym refleksem - wyjaśnia Tysper.

Co z tego jednak, że zawodnicy będą idealnie wstrzeliwać się w taśmę, skoro sędziowie coraz częściej przerywają wyścigi, dopatrując się lotnych startów?

- Zdaję sobie sprawę, że ostatnio sporo było takich sytuacji. Sędziowie będą musieli jednak nieco zmienić swoje podejście do tej sprawy, bo w większości przypadków podejmują błędne decyzje. Nie można przecież karać żużlowca za to, że znakomicie wystartował, skoro nieruchomo stał pod taśmą. Biegi można powtarzać, ale tylko wówczas, jeśli jakiś zawodnik rusza się przed startem. Inna sprawa, że jeśli ktoś ma odpowiednio wypracowany refleks, to będzie się popisywał świetnymi startami raz za razem. I na tym właśnie mi zależy. Aby żużlowcy byli regularni w tym elemencie. Wierzę, że można to osiągnąć - kończy Tysper.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto