Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zjazdy koleżeńskie absolwentów ,,Staszka'' rocznika 1971

Irena Kuczyńska
Zjazdy koleżeńskie rocznika 1971 lo pleszew
Zjazdy koleżeńskie rocznika 1971 lo pleszew Zdjęcia użyczone
45 lat temu zdawali maturę w pleszewskim liceum. Od 2004 r organizują wyjazdy integracyjne. Mówią, że spotkania rocznika zaczęły się ,,od babińca prof. Chorodeńskiej’’. Jutro wyjeżdżają do Sobótki pod Wrocławiem

Zjazdy koleżeńskie absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica w Pleszewie
Ania, Janka, Majka i Ewa - cztery koleżanki z klasy. Maturę zdawały w pleszewskim ,,Staszku’’ w maju 1971 roku. A jak się na nie patrzy, to się zdaje, że dopiero wczoraj odebrały z rąk wychowawców świadectwa dojrzałości i ruszyły na podbój świata. Dziewczyny były w klasie Danuty Chorodeńskiej. To one są liderkami koleżeńskich spotkań całego rocznika. Świadectwa maturalne klasie IV A wręczali wtedy prof. Klotylda Dixa i dyr. Jan Piasecki choć do września 1970 r. wychowawcą był prof.Tadeusz Mischke. Klasie IVB prof. Antoni Jabczyński. One były z IV C. W 1971 roku była pierwsza matura po reformie oświaty. Rocznik 1952 klasę VIII robił w szkole podstawowej. Przed nimi była w liceum klasa VIII, IX, X i XI. Ale teraz mało kto o tym pamięta.

Kiedy nasze bohaterki zdawały maturę, miały po 19 lat i głowy pełne pomysłów na życie. Pierwszy raz wszystkie klasy spotkały się na zjeździe koleżeńskim w szkole po 15 latach. Ustalili, że będą się spotykać co 5 lat. W 2004 roku postanowili, że będą co roku organizować wyjazdy integracyjne. Oczywiście, że nie wszyscy jeżdżą, ale jest ekipa stała, która z żadnego wypadu nie rezygnuje. Na przykład Ania Zawiślak - Chwastyk, która logistycznie ogarnia wszystkie spotkania. Wspierają ją koledzy: Jacek Tomczak, Jola Hajdasz - Wiszniewska, Basia Kaseja - Nosek, Janusz Pankowski, Przemek Książek, Janka Lubońska - Bilińska, Rafał Szwedek, Ewa Matulewicz – Kowalik. Z tych koleżeńskich wyjazdów powstały w 2011 roku ,,Krótkie zapiski ze ,,szkolnych’’ wycieczek’’. Wydali je maturzyści z rocznika 1971 Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica w Pleszewie. Książeczka pełna jest zdjęć i wspomnień.

Rok 2004 i Murzasichle w Tatrach, 2005 to Lidzbark Warmiński , rok później Czechy i Komorni Lhotka, w 2007 gościli w Bydgoszczy u kolegi księdza - Przemysława Książka. W 2008 Kotlina Kłodzka i Zieleniec, w 2009 Borki koło Piotrkowa Trybunalskiego, rok później Kazimierz Dolny nad Wisłą a w 2011 Kruszyniany na Podlasiu.
Na tym skończyła się książeczka ale nie wyprawy. W 2012 w Chłapo-wie nad morzem przyjaciele z ławy szkolnej obchodzili hucznie swoje 60. urodziny. W 2013 znów była Bydgoszcz i ksiądz Przemek, w 2014 Kraków, w 2015 nie doszła do skutku duża wyprawa, ale ... na jeden dzień zjechała grupa do Gołuchowa.

9 września tego roku wyjeżdżają na trzy dni do Sobótki koło Wrocławia. Zamieszkają w Domu Pielgrzyma, a w piątek wieczorem na uroczystej kolacji będą wspominać maturę, którą przy Poznańskiej 38 zdawali 45 lat temu. Nazajutrz zwiedzanie miasta z przewodnikiem, spacer do schroniska pod Wieżycą, w niedzielę będzie czas na Wrocław. – Co roku ktoś inny opracowuje program wycieczki, zawsze jest coś fajnego, teatr, wspinaczka i zawsze modlitwa za kolegów, profesorów, za nasze rodziny, za czas wspólnie spędzany – wymieniają dziewczyny z IV C.
Rozmowa o ich niezwykłych wyprawach toczy się w kawiarni Vogtów, gdzie spotykają się częściej w jeszcze mniejszych grupach. – W wycieczkach uczestniczy od 20 do 30 osób. Do Sobótki jadą 22 osoby, w sumie będziemy mieć 1386 lat – śmieje się Ewa Matulewicz – Kowalik.

Zjazdy koleżeńskie wyjazdowe mają stałych uczestników, są to: ks. Przemek Książek, Adela Grala - Kałużna, Mariola Hajdasz - Wiszniewska, Elżbieta Burchardt, Lidka Cieślicka, Ewa Ordziniak (zawsze z mężem) Andrzej Krzyżanowski (zawsze z żoną). – Niektórzy, np. Rafał Szwedek, nigdy nie był na dużym zjeździe szkolnym ale zawsze jest na naszym wspólnym wyjeździe – mówi Ewa Kowalik. Majka Czyżak podkreśla, że wyjazdy mają klimat. – W Zieleńcu kilka osób było w beretkach i w ortalionach, czyli w stylu lat 60., kiedy byliśmy licealistami _– mówi.
W Kruszynianach słuchaliśmy piosenek z lat 60. i 70. Przede wszystkim jednak rozmawiamy, wspominamy szkołę, tańczymy, bawimy się, opowiadamy dowcipy. Zwykle ktoś mówi: a pamiętasz to? – I wszyscy wybuchają śmiechem – mówi Ania Zawiślak - Chwastyk. – Czasem pokażemy sobie palec i wszyscy w lot łapią, o co chodzi _– mówi Janka, która rok po maturze wyszła za mąż za prof. Wiktora Bilińskiego.

Zjazdy koleżeńskie to powroty do lat młodości, które są piękne. – Nasz rocznik jest bardzo zorganizowany, mamy 99,9 adresów i kontaktów. Docieramy do wszystkich, chociaż nie wszyscy te nasze wypady klasowe lubią. Niektórzy zjawiają się tylko na zjazdach w szkole, co też jest fajne – mówi Ewa Kowalik. Podsumowanie każdego wspólnego wyjazdu, związanego ze zwiedzaniem różnych zakątków Polski (i nie tylko, bo przecież Czechy też były) zwykle odbywa się w restauracji BAKS. – Wszystko jest dokładnie rozliczone a my mamy kolejny powód do spotkania– mówi Janka Bilińska. Przypomina, że to od ich klasy się zaczęło, bo ,,babiniec Danuty Chorodeńskiej’’ zaczął się spotykać co roku i to zaraz po maturze. Potem koledzy z innych klas podchwycili pomysł spotkań wyjazdowych i tak sobie jeżdżą i wspominają.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto