Zimna kąpiel gorących serc. Charytatywne morsowanie w Cichowie [ZDJĘCIA]

Organizatorem specjalnej edycji morsowania ,,Morsy dla Moniki" był klub morsów ,,Niedźwiedź Gostyń". Celem było wsparcie zbiórki na rzecz Moniki Rodzoch.

- Zapewniamy dobrą atmosferę i ciepły posiłek. Poza tym jest ognisko, kiełbaski, grochówka, barszcz, placki oraz pogadanka strażaka o czadzie. Atrakcją jest też przenośna sauna, którą przywiozły morsy z Rawicza – mówi Mirosław Prętkowski, członek klubu morsów ,,Niedźwiedź Gostyń”.

Przypomnijmy, że 10 grudnia 2019 roku w rodzinnym domu Moniki Rodzoch w Gostyniu doszło do zatrucia czadem. Niestety nie udało się uratować mamy Moniki. Natomiast u Moniki po 40 minutach reanimacji powróciły funkcje życiowe. Wraz z mężem oraz dwójką małych dzieci zostali przewiezieni do szpitala. Okazało się, że nastąpiło do uszkodzenia mózgu i stwierdzono zespół apaliczny, czyli stan organizmu pacjenta, w którym jest zachowana przytomność, ale występuje brak świadomości. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że bez stałej rehabilitacji Monika pozostanie właśnie w takim stanie.

- Morsuję od kilku lat, ale dość nieregularnie. Dzisiejszej charytatywnej akcji nie mogłem odpuścić. W wodzie byłem siedem minut, więc myślę, że całkiem dobry wynik. Tego typu akcje jednoczą, a atmosfera jest naprawdę sympatyczna i radosna. Cieszę się, że morsując mogę pomóc potrzebującej osobie – wyjaśnia Tomasz Banaszak, mors z Krzywinia.

Pomóc Monice można TUTAJ

W wydarzeniu wzięły udział m.in. Śremski Klub Morsów "Mrozik"; Jutrosiński Klub Morsów; Rawickie Morsy; Morsy Mrozoodporni z Krzywinia; Morsy K R A Dolsk; Morsy Yeti Leszno; Śremski Klub Morsów Lodzik Śrem oraz Klub Morsów ZIMNE MISIE z Poznania.