Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Palicki - Polak mistrzem Francji w trójboju siłowym

Alicja Durka
Alicja Durka
Zbigniew Palicki - trzykrotny mistrz Francji w trójboju siłowym - stara się czerpać wiedzę od znawców tematu, znajomych i kolegów z branży. Często jeździ na treningi z innymi zawodnikami.

Zbigniew Palicki pochodzi z Obornik. Od dzieciństwa interesował się sportem. Najpierw zaczynał od ćwiczeń w piwnicy na sztangach z ołowiu lub betonu. Nie miał dostępu do profesjonalnej siłowni, bo jeśli w ogóle gdzieś była, to cena była zaporowa i młody chłopak nie mógł sobie pozwolić na taki wydatek

- Trenowałem w ten sposób przez kilka lat, ale nie miałem wtedy żadnej wiedzy w tej kwestii. Trenowałem jak chciałem i to bez żadnej diety. Miałem oczywiście jakieś efekty, ale niczego nie osiągnąłem - komentuje sportowiec.

Wobec tego, Zbigniew wraz z rodziną, postanowił szukać szczęścia we Francji. W styczniu minie jedenaście lat od wyjazdu na stałe, bo nie był to pierwszy raz, ale wcześniej były to prace sezonowe, nastawione na szybki zarobek.

W kraju nie miał zbyt wielu perspektyw, a za granicą miał szansę na lepsze warunki pracy i życia. Od początku postanowił, że chce zarabiać na siebie, więc założył własną działalność. Od tego czasu sumiennie pracuje, ale poza tym, nie zapomina o ćwiczeniach.

Z Polski wyjechał, znając zaledwie kilka słów, ale nie poddawał się i postanowił samodzielnie nadrobić braki w edukacji. Bez niczyjej pomocy nauczył się swobodnie posługiwać językiem francuskim i po kilku latach bez przeszkód mógł się porozumiewać ze wszystkimi

- Uważam, że trzeba uczyć się języka, bo nie wyobrażam sobie wszędzie chodzić z telefonem i tłumaczyć każde, nawet najprostsze słowo, albo uwieszać się na innych. Dlatego od początku starałem się sam wszystkiego nauczyć i przynajmniej próbować się dogadać - dodaje Palicki.

Poza nauką języka, Zbigniew od razu po przyjeździe rozpoczął treningi. Kupił od znajomych i przy różnych okazjach ciężary , sztangi, gryfy i hantle, ale nie miał własnego miejsca, więc poza domowymi treningami, postanowił znaleźć odpowiedni klub sportowy. Wybór padł na klub w miejscowości Bias, w którym niezmiennie trenuje do dzisiaj

- Teraz wiele klubów chciałoby, żebym u nich ćwiczył, mogę powiedzieć, że się nawet o mnie biją, bo im więcej zawodników ma duże osiągnięcia, tym klub ma lepszą pozycję i szansę na większe wsparcie finansowe. Ja wolę ćwiczyć tam, gdzie jestem, więc albo w jednym miejscu, albo wcale - mówi sportowiec.

Krótko po przyjeździe, bo już w 2011 roku po raz pierwszy został mistrzem Francji w swojej kategorii wiekowej i wagowej. Sam start w zawodach był przypadkowy. W trakcie jednego z treningów, kolega zobaczył jak Zbigniew ćwiczy i jakie ma predyspozycje, więc zaproponował mu udział, a ten się zgodził.

Przyniosło to niesamowite efekty, praktycznie od razu. W 2010 roku, dostał specjalną nagrodę dla najlepszego sportowca 2010 roku. Jest to specjalna nagroda dla sportowców z różnych dziedzin. Nominowani byli siatkarze, karatecy, piloci i wielu innych. Były to osoby, które wiele razy zajmowały wysokie miejsca w zawodach w całym kraju i za granicą. Za swoje osiągnięcia otrzymał trofeum, z którego jest bardzo dumny.

Duma i samozadowolenie to jednak wszystko, na co może liczyć zawodnik, bo za ciężkie treningi i starty nie otrzymuje wynagrodzenia. Swoimi osiągnięciami pomaga wzmocnić i ulepszyć pozycję klubu. To jednak nie ma żadnego znaczenia. Trenuje niemal codziennie. Na siłowni zjawia się codziennie od poniedziałku do piątku. W weekendy stara się uprawiać inne dyscypliny. Hobbystycznie i dla zabawy ćwiczy różne sztuki walki z kolegą, który w przeszłości zajmował się tym profesjonalnie.

Dobrze to wpływa na giętkość ciała, rozbicie mięśni i późniejsze ćwiczenia siłowe

- Świetnie się po tym czuję. Robie to około dwa lata, wcześniej robiłem tylko siłownię, ale to jest za mało. Trzeba rozbić mięśnie, żeby nic nie było zastane. Po takich ćwiczeniach, człowiek jest bardziej giętki. Mam w tym rozciąganie i cardio. Kiedyś o tym nie wiedziałem, ale teraz zdecydowanie widzę różnicę - dodaje mężczyzna.

Najwyraźniej daje to niesamowite efekty, bo w tym roku, po raz drugi z rzędu Zbigniew został mistrzem Francji w trójboju siłowym, w kategorii Weteran 1, czyli do 45 roku życia

- Siłownie trzeba lubić i to bardzo, bo ludziom się wydaje, że pójdą na siłownię i zbudują masę mięśniową i wyrzeźbią się w kilka tygodni. Do tego potrzeba dużo cierpliwości. To są godziny spędzone na dźwiganiu, jak sobie ostatnio liczyłem, to w ciągu jednego treningu przerzucam naprawdę wiele ton. Czasami bolą plecy, jest ciężko, ale ja to uwielbiam i nie wyobrażam sobie z tego zrezygnować - dodaje sportowiec.

Ulubionymi sportowcami, a jednocześnie kolegami z branży są, przede wszystkim, Schwarzenegger, od początku podobała się Zbigniewowi jego sylwetka. Poza nim, sportowiec podziwia pracę kulturysty Karola Małeckiego, u którego ostatnio był i wykonali wspólny trening. Szanuje też Radosława Słodkiewicza, ale też sławnego Roberta Burneiki i Marka Olejniczaka.

Najbliższym sportowym marzeniem, a w zasadzie celem jest pokazanie się na scenie kulturystycznej. Jednocześnie bez rezygnacji z regularnych treningów siłowych i startowania w zawodach w trójboju

- Chciałbym spróbować swoich sił w kulturystyce. Stanąć na scenie i się pokazać. Jeśli uda mi się zrobić taką sylwetkę i formę, jaka jest konieczna, to będę bardzo zadowolony. Ułożyć dietę i treningi pomoże mi Kuba, u którego niedawno byłem, więc myślę, że się uda.

Jednak sportowiec cały wolny czas stara poświęcać się rodzinie. Żona i dzieci są dla niego bardzo ważni, dlatego na trening, którego nie może opuścić przed zawodami, woli iść późno w nocy, a w ciągu dnia zajmować się swoimi dziećmi. Na szczęście ma swoje miejsce, w którym może szlifować swoje umiejętności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto