Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Zadowicach pod Kaliszem. Prokuratura zakończyła śledztwo. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Zabójstwo w Zadowicach pod Kaliszem. Prokuratura zakończyła śledztwo
Zabójstwo w Zadowicach pod Kaliszem. Prokuratura zakończyła śledztwo AND
Prokuratura Rejonowa w Kaliszu zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa w Zadowicach w powiecie kaliskim. 54-letni mężczyzna zastrzelił swojego pracodawcę, a później próbował też zabić jego żonę. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Zabójstwo w Zadowicach w podkaliskiej gminie Godziesze Wielkie miało miejsce 2 września 2019 roku. Dramat rozegrał się na terenie jednego z gospodarstw. Sprawca usłyszał w sumie cztery zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy zabójstwa. Krzysztofowi K. zarzucono, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia oddał dwa strzały z pistoletu TT w głowę swojego 34-letniego pracodawcy.

- W trakcie śledztwa ustalono, że ofiara wraz z oskarżonym podjęli prace przy naprawie jednego z paszociągów. W trakcie doszło do kłótni, która przerodziła się w szarpaninę. Oskarżony wyszedł i udał się do sąsiedniego pomieszczenia skąd zabrał pistolet wraz z magazynkiem. Po powrocie oddał dwa strzały w kierunku poszkodowanego – mówi prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Po zastrzeleniu swojego pracodawcy, mężczyzna zabrał z szyi ofiary złocony łańcuszek wraz z zawieszką w postaci krzyża wartości 15 tysięcy złotych. 54-latek odpowie również za usiłowanie zabójstwa żony swojej ofiary. Mężczyzna domagał się od niej 120 tysięcy złotych i wycelował pistolet w jej stronę. Broń jednak zacięła się i nie wypaliła. Kobieta uciekła i schroniła się w domu. Morderca porzucił broń i uciekł. Policja zablokowała drogi wokół wsi. Sprawcy udało się jednak przedostać do Kalisza i ukryć w jednym z pustostanów w centrum miasta.

Zarzuty usłyszał również 58-letni kaliszanin, który pomógł sprzedać w jednym z kaliskich lombardów skradzionego łańcuszka. Mężczyzna zawarł na własne nazwisko umowę lombardową opiewającą na 600 złotych.

- Przeprowadzona w toku postępowania analiza wykazała, że broń użyta w trakcie czynu pochodzi z okresu II wojny światowej. Została wyprodukowana w 1941 roku. Nie zarejestrowano informacji, aby było użyta przy innych przestępstwach – wyjaśnia prokurator. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się do oddania strzałów w kierunku pokrzywdzonego i mało to wynikać z nieporozumienia między nimi. Nie przyznał się natomiast do żądania wydania pieniędzy i biżuterii.

Sprawca dopuścił się czynów w warunkach recydywy kwalifikowanej, czyli po odbyciu w ciągu pięciu lat kary co najmniej jednego roku pozbawienia wolności, orzeczonej za podobne umyślne przestępstwo. 54-letniemu Krzysztofowi K. grozi dożywotnie więzienie.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto