Wiesław Popiołek spotkał się z wyborcami [FOTO+FILMY]

Wiesław Popiołek, 56-letni kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego, poinformował zebranych, że pierwotnie nie planował organizować spotkań wyborczych, ale działacze jego komitetu wyborczego wymogli na nim zmianę decyzji. -- Taki był wymóg mojego komitetu wyborczego -- powiedział, przypominając, że w planach ma jeszcze dwa spotkania z wyborcami: w Kobylinie (we wtorek 26 września o godz. 17) i Łagiewnikach (w środę 27 września o godz. 17).
Ponaddwugodzinne spotkanie wyborcze rozpoczęło się od krótkiej autoprezentacji.

Wiesław Popiołek krótko uzasadnił, dlaczego wybrał formułę dużych spotkań z mieszkańcami gminy. -- Poprzez bezpośredni kontakt z ludźmi człowiek nabiera rozmysłu. Moja kampania oparta jest na spokoju i dialogu. Ja jestem realistą, bo przecież doskonale wiecie, że tyle możemy wydać, ile zarobimy. Mamy wybory właściwie na jeden rok. Każdy kandydat na burmistrza musi sobie zdawać sprawę, że budżet na 2018 rok już obowiązuje. Nie będzie zbyt wiele czasu, by nadać mu autorski charakter. Co się uda dalej stworzyć, to ja nie jestem w stanie was zapewnić -- mówił kandydat na burmistrza, podkreślając przy tym, że za najważniejsze zadanie uznać należy kanalizację gminy, na co do 2019 roku trzeba będzie wydać 3 mln zł, z których znakomita większość pochodzi ze źródeł zewnętrznych.

Tak jednak nie będzie wiecznie i perspektywy finansowe gminy nie rysują się wesoło po roku 2020. -- Następny etap kanalizacji to lata 2019-2024. To są następne 4,5 mln zł, ale na to już nie ma finansowania zewnętrznego. I to jest prawdziwe wyzwanie. Uważam że kanalizacja to jest podstawowy komponent rozwoju gminy -- przekonywał kandydat, na co dzień pracujący jako podinspektor ds. rolnictwa i ochrony środowiska w kobylińskim Urzędzie Miejskim.

Bardzo ciekawie Wiesław Popiołek opisał obecną kampanię wyborczą. -- Teraz jest taki czas, że każdy będzie chciał widzieć kawałek swego świata. Rolą burmistrza będzie dogadanie się z Klubem Radnych "Dziewiątka", bo jest bardzo dużo mankamentów do poprawienia w naszej gminie. A jest na to tylko rok! Pewne obiecanki kandydatów nie są na miejscu. Obawiam się, że współpraca z rządem i posłami nie będzie się tak harmonijnie układała, jak to zapowiadano już -- przekonywał słuchaczy kandydat PSL.

Dyskusja z mieszkańcami była bardzo ciekawa. Wiesław Popiołek odpowiadając na pytanie sołtysa Rzemiechowa Janusza Pospiecha powiedział, że sprawa budowy i funkcjonowania świetlic wiejskich wymaga porządnego przemyślenia: -- Przyglądam się tematowi. Nie chcę negować decyzji poprzedników. Patrząc przez pryzmat kosztów utrzymania świetlic, to nie są małe środki w budżecie. Ludzie coraz częściej organizują uroczystości w restauracjach, a częstotliwość wykorzystywania świetlic jest niezbyt imponująca. Ubolewam nad tym, że gmina musi do tego dopłacać.

Niezwykle radykalnie odniósł się również do pomysłu jednego z mieszkańców Smolic, który proponował, by w budynku byłego kina "Świt" w Kobylinie powstał Dom Kultury z prawdziwego zdarzenia. -- Ja bym nie wydał nawet złotówki na remont tego budynku. To jest relikt przeszłości. Najlepiej podłożyć tam bombę i zburzyć do fundamentów. Tam trzeba zrobić inny obiekt z salą widowiskową, salą fitness i kręgielnią oraz przestrzenią biurową -- przekonywał Wiesław Popiołek, za wzór stawiając Dom Kultury w Jutrosinie.

Spotkanie zakończyło się zapewnieniem kandydata, że szkoła w Smolicach musi zostać poważnie rozbudowana, na co trzeba będzie poświęcić wiele starań w relacjach z Ministerstwem Edukacji Narodowej, władzami województwa i Urzędem Marszałkowskim. -- Jednak w perspektywie najbliższego roku trzeba wyprostować budżet, aby sprawy poszły do przodu. To jest najważniejsze zadanie na ten rok -- podsumował dyskusję kandydat PSL na burmistrza Wiesław Popiołek.