MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wicelider niepokonany

Jacek Pałuba
Trzynasta kolejka III ligi była udana dla wielkopolskich zespołów. Mecze wygrały ekipy Nielby i Jaroty, a Mieszko zremisował. Jedenastka trenera Krzysztofa Knychały nie pozostawiła żadnych wątpliwości swoim rywalom z ...

Trzynasta kolejka III ligi była udana dla wielkopolskich zespołów. Mecze wygrały ekipy Nielby i Jaroty, a Mieszko zremisował.

Jedenastka trenera Krzysztofa Knychały nie pozostawiła żadnych wątpliwości swoim rywalom z Ciechocinka, która z drużyn jest lepsza. Wągrowczanie już w 4. minucie spotkania objęli prowadzenie, a pierwszego gola zdobył Maciej Kwiatkowski po dobrym dośrodkowaniu Przemysława Fillingera. Nielba od pierwszego gwizdka sędziego niepodzielnie panowała na boisku i stworzyła wiele sytuacji podbramkowych. W 13. minucie po strzale Krzysztofa Gryszczyńskiego piłka trafiła w słupek. Kolejne bramki wągrowczanie zdobyli poprzerwie. Najpierw po dośrodkowaniu Damiana Zieniuka, Maciej Piątek z bliska strzelił głową. Z kolei Rafał Leśniewski pokonał bramkarza gospodarzy strzałem w okienko, po akcji Tomasza Mikołajczaka i Przemysława Fillingera.
Ostatniego, czwartego gola zdobył natomiast głową Krzysztof Wróbel, wykorzystując podanie Gryszczyńskiego. W drugiej połowie goście mieli jeszcze kilka innych, doskonałych sytuacji, ale m.in. Mikołajczak, Paweł Symkowski i Radosław Rakowicz przegrali pojedynki sam na sam z bramkarzem Zdroju. Nielba pozostaje niepokonanym zespołem, mając na swoim koncie siedem wygranych i sześć remisów.
Jedenastka trenera Aleksandra Stachowiaka, po raz kolejny w tym sezonie zawiodła swoich kibiców. Gnieźnianie byli faworytem w pojedynku z bieniaminkiem z Pelplina, jednak zdobyli tylko jeden punkt.
Mecz stał na przeciętnym poziomie, a remis nie krzywdzi żadnej z drużyn. Wierzyca objęła prowadzenie w 18. minucie spotkania, kiedy Łukasz Racki popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego z około 40 metrów. Piła najpierw otarła się o poprzeczkę i wpadła do siatki Marcina Ludwikowskiego.
A że nie był to przypadek, niech świadczy fakt, że Racki spróbował szczęścia jeszcze raz po przerwie, ale tym razem piłka uderzyła w poprzeczkę. Szkoda tylko, że przy strzale Rackiego w pierwszej połowie Ludwikowski nie zachował należytej uwagi, bo strzały z takiej odległości raczej powinno się bronić.
Zespół gnieźnieńskiego Mieszka zdobył wyrównującą bramkę w 38. minucie, kiedy po ładnej akcji lewą stroną boiska Jakuba Bajora, jego podanie wykorzystał Wojciech Gąsiorowski. Po tym remisie, wydaje się, że gnieźnianie przeżywają mały kryzys. Oby jak najszybciej się z niego przebudzili.
We wczorajszym pojedynku jedenastka Jaroty Jarocin nie dała żadnych szans ostatniej drużynie tabeli z Kwidzyna. Zespół Rodła od początku meczu ustawił zasieki obronne na swoim przedpolu, ale na szczęście gospodarze potrafili wzorowo wykorzystać stałe fragmenty gry – rzuty wolne i rożne. Jarocińscy piłkarze wszystkie trzy bramki strzelili głowami. Najpierw do siatki trafił Piotr Garbarek, potem to samo zrobił Waldemar Kruk, a tuż po przerwie wynik ustalił Maciej Manelski.

Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [

ZAMÓW TERAZ SMS-em!

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto