Ktoś powiedział, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ale nie zawsze jest to prawdą. Dowodzi tego przykład koszykarki Beaty Krupskiej-Tyszkiewicz, która już po raz trzeci trafiła do Poznania. Wczoraj podpisała roczny kontrakt z INEA/AZS i w najbliższym sezonie po raz drugi zagra w barwach tego klubu.
Wychowanka Stomilu Olsztyn po raz pierwszy przyjechała do Poznania w 1989 roku, gdy poznańska Olimpia budowała wielki team, który skutecznie walczył z czołowymi zespołami Europy. W Pucharze Ronchetti poznanianki grały w finale, a w Pucharze Europy Olimpia zajęła w 1993 roku trzecie miejsce podczas turnieju Final Four, rozegranym w poznańskiej Arenie.
Ale pierwsza przygoda z Poznaniem zakończyła się, gdy w Olimpii zaczęło się źle dziać, a mąż koszykarki – piłkarz Piotr Tyszkiewicz otrzymał propozycję gry w Szwajcarii. Pojechała z nim, pół roku tam trenowała, a później występowała też na boiskach niemieckich. W 2003 roku po raz drugi zawitała do Poznania, gdy patronem zespołu AZS Poznań, mistrza Polski z 1978 roku, został Stary Browar, firma Grażyny Kulczyk, żony najbogatszego w tamtych czasach Polaka – Jana. Klub dysponując jak na polskie ligowe warunki niezłym budżetem, mógł złożyć ofertę takiej zawodniczce jak Beata, mistrzyni Europy i wielokrotnej reprezentantce Polski. Ta z niej skorzystała i drugi raz znalazła się w Poznaniu.
Więcej w dzisiejszym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?