Żużlowcy Unii pojechali do grodu Kopernika z dużymi nadziejami na sukces. Na toruńskim torze okazało się jednak, że gospodarze są dobrze przygotowani do nowego sezonu. Miejscowe Anioły lepiej się wspierały niż rywale i w efekcie odniosły zasłużone zwycięstwo.
Mecz rozpoczął się pomyślnie dla gospodarzy, ale już w drugim biegu Jarosław Hampel pokazał, że Byki nie przyjechały do Torunia, żeby robić za statystów. Hampel minął linię mety z ogromną przewagą nad Wiesławem Jagusiem i resztą stawki. Nie tylko jego, ale również w kolejnym biegu Krzysztofa Kasprzaka, zawiódł klubowy partner i w efekcie goście przywieźli tylko remisy.
Dystans do Aniołów niebezpiecznie się powiększył po ósmym wyścigu, gdy para Ryan Sullivan i Karol Zabik (wczoraj bohater numer jeden w toruńskiej drużynie) po raz drugi wygrała podwójnie. Nie popisał się Krzysztof Kasprzak (zmienił w składzie Roberta Miśkowiaka), który wyszedł najlepiej spod taśmy, ale na dystansie dał się wyprzedzić torunianom.
Wtedy trener Unii, Czesław Czernicki, zdecydował się wystawić w roli jokera Leigha Adamsa. Taktyczna zagrywka powiodła się, bo Australiczyk zwyciężył i zainkasował sześć punktów. W dodatku za jego plecami przyjechał Krzysztof Kasprzak i leszczynianie dzięki temu wygrali bieg w maksymalnym stosunku 8:1.
Więcej w dzisiejszym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/0.webp)
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?