Polak w pierwszym secie prowadził już 5:2, a przy stanie 5:4 miał parę piłek setowych i okazję do ich wygrania. - Miałem w zapasie dwa przełamania, własny serwis, no i nowe piłki, czyli byłem w komfortowej sytuacji - kontynuował Dawid Olejniczak. - Już dawno w takiej nie przegrałem . Muszę przeanalizować, dlaczego tak się stało i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Polak przegrał pierwszego seta 6:7, a drugiego - jakby bez wiary w końcowy sukces, choć wygrał otwierającego gema - 2:6. Olejniczak raził wieloma błędami, choćby nieudanymi skrótami.
- Grałem je, bo z powodu kontuzji nie mogłem uderzać bekhendem - tłumaczył zawodnik. - Czy przegrałem w głowie? Nie mam 20 lat, by się stresować takimi meczami, gram dla siebie. Przed turniejem, gdyby ktoś mi powiedział, że wygram kwalifikacje i dojdę do drugiej rundy, to taki wynik kupiłbym w ciemno. Wiadomo, jak się dostanie palec, to chciałoby się więcej. Cieszę się, że taki turniej odbywa się w Polsce, bo nie ma ich u nas wiele, ale chciałbym... "podziękować" organizatorom, że kazali mi grać w południe, w takim żarze. Ot taka polska tradycja. Sądziłem, iż wyjdę na kort parę godzin później...
Nie zawiódł fanów - a ma ich na trybunach dużo - rozstawiony z numerem jeden Peter Luczak. Australijczyk, który urodził się w Warszawie pewnie pokonał Pavla Cervenaka ze Słowacji 6:2, 7:6 (7:2). Luczak miał problemy w drugim secie, ale tie-breaku nie dał rywalowi szans.
Zestaw par ćwierćfinałowych w grze pojedynczej: Rui Machado ( Portugalia, nr 4 ) - Andriej Kuzniecow (Rosja); Frederico Gil (Portugalia, nr 2 ) - Daniel Munoz-de la Nava (Hiszpania); Denis Gremelmayr (Niemcy) - Jonathan Dasnieres de Veigy (Francja); Peter Luczak (Australia, nr 1) - Dusan Lojda (Czechy, nr 8).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?