- Problem zwężenia zastawki aortalnej dotyczy głównie osób w podeszłym wieku. Obecnie mamy do czynienia ze starzejącym się społeczeństwem. Ludzie m.in. dzięki poprawie jakości służby zdrowia żyją coraz dłużej i spotykamy się z narastającą częstością wad nabytych, a na pierwszym miejscu jest stenoza aortalna – tłumaczy dr Paweł Czaja, kierownik oddziału kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.
Klasycznym sposobem leczenia zwężenia zastawki aortalnej było do tej pory leczenie operacyjne, polegające na otwarciu klatki piersiowej i rozcięciu mostka, zatrzymaniu czynności serca, czyli operacja była przeprowadzana w krążeniu pozaustrojowym. Wada ta dotyczy osób, które oprócz schorzeń kardiologicznych mają jeszcze inne schorzenia. W zawiązku z tym ryzyko przeprowadzenia u nich takiego zabiegu byłoby zbyt duże. Istniałoby ryzyko, że chory takiej wymiany zastawki po prostu nie przeżyje.
- Na szczęście zostały rozwinięte nowoczesne metody leczenia nieinwazyjnego. Myślę tutaj o metodzie przeskórnej, jaką jest walwuloplastyka zastawki aortalnej. Jest to zabieg mało inwazyjny, polegający na wprowadzeniu specjalnego balonu z nakłucia przez tętnicę udową w pachwinie. Taki balon wprowadzany specjalnym cewnikiem w miejsce zwężonej zastawki i po rozprężeniu rozszerzający się balonik jednocześnie rozszerza zastawkę. Po kilku takich inflacjach balonu poprawiają wyniki hemodynamiczne, czyli zostaje poprawiony krwi z serca do pozostałych narządów.
- Powoduje to zlikwidowanie dokuczliwych objawów, a należy pamiętać, że sama stenoza stanowi stan zagrożenia życia. W niektórych przypadkach jest to zabieg ratujący życie. Powoduje, że poprawia się ich wydolność fizyczna, a u niektórych chorych nie będzie konieczne przez jakiś czas wykonywanie zabiegu klasycznego, a u innych taki zabieg będzie można odroczyć lub ich stan zdrowia na tyle się poprawia, że mogą zostać poddani zabiegowi klasycznemu – dodaje dr Paweł Czaja.
- Są to zabiegi wykonywane przeważnie w ośrodkach, gdzie są oddziały kardiochirurgiczne. U nas nie ma takiego oddziału, dlatego staraniem dyrekcji szpitala została nawiązana współpraca z Polsko-Amerykańskimi Klinikami Serca z Bialska-Białej, skąd dr Wojciech Domaradzki i dr Marcin Dębiński przyjeżdżają do naszej pracowni hemodynamiki i wraz z doktorem Janem Perugą są wykonywane te nowoczesne zabiegi. Można powiedzieć, że są to zabiegi naprawiania serca przez dziurkę od klucza – mówi Radosław Kołaciński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.
Szpital w Kaliszu taki sposób leczenia wprowadził we wrześniu. Przeprowadzono już siedem zabiegów walwuloplastyki zastawki aortalnej u osób w podeszłym wieku.
- Wszystkich tych pacjentów mamy pod kontrolą. Wszyscy czują się dobrze i u większości z nich zaobserwowaliśmy poprawę parametrów hemodynamicznych – dodaje kierownik kaliskiej kardiologii.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?