Co roku bowiem zdarza się, że "wzmocnieni" procentami poznaniacy zasypiają na ławkach, przystankach i chodnikach. A przy niskich temperaturach o tragedię nie trudno (z piątku na sobotę ma być około -1 st. Celsjusza). Po alkoholu zdarzają się też sylwestrowe burdy, włamania i kradzieże. Tak było choćby sześć lat temu na poznańskiej Wildzie - w sylwestrową noc doszło wtedy do bójki między ojcem i 17- letnim synem. Chłopak został ugodzony nożem. Jego ojciec był pod wpływem alkoholu.
- Najwięcej wypadków spowodowanych jest tej nocy przez pijanych. Wszczynają awantury lub zwyczajnie nie są w stanie dojść do domu - potwierdza Przemysław Piwecki z poznańskiej straży miejskiej.
Niebezpiecznie bywa najczęściej w okolicach Starego Rynku. - Centrum jest zawsze oblegane przez poznaniaków, którzy witają Nowy Rok na miejskich sylwestrach. Mamy zdecydowanie więcej interwencji, ludzie upijają się, gubią. Szybka reakcja możliwa jest tylko dzięki monitoringowi - twierdzi kom. Artur Błaszak z Komisariatu Policji Poznań- Stare Miasto.
O rozsądek apelują też poznańscy lekarze. - Kiedy planujemy dłużej przebywać na mrozie, nie powinniśmy pić alkoholu. Rozszerza on naczynia krwionośne i daje złudne uczucie ciepła - mówi lek. med. Janina Kurasz.
Efekt może być bowiem taki, że dojdzie do wychłodzenia organizmu, a w konsekwencji do tragedii.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?