Siatkówka od kilku lat jest wizytówką naszych gier zespołowych. Miniony rok nie potwierdził jednak, że jesteśmy w tym sporcie potęgą. Szansy na oczekiwany sukces i awans do igrzysk nie chcą więc zmarnować zawodniczki Marco Bonitty, który też potrzebuje mocnego argumentu przed zarządem PZPS.
Włoch od czasu, kiedy objął kadrę nie zbliżył się do osiągnięć swojego poprzednika Andrzeja Niemczyka. Jeśli nie wygra turnieju w Halle, a do Pekinu pojedzie inna drużyna niż Serbia lub Rosja, znajdzie się trudnej sytuacji. Jego dymisja stanie się wtedy nieuchronna, bo nasze Złotka nie będą już miały szansy na udział w majowym turnieju interkontynentalnym, ostatniej kwalifikacji olimpijskiej.
Nic dziwnego, że Bonitta wszystko stawia na jedną kartę. Zrezygnował z usług doświadczonej Doroty Świeniewicz, żeby zwolnić miejsce Annie Barańskiej, o którą walczył przez kilka ostatnich miesięcy. Skrzydłowa Winiar ma zostać od razu szóstkową zawodniczką. W wyjściowym składzie znajdzie się też prawdopodobnie jej klubowa koleżanka, Eleonora Dziękiewicz. Wielkopolską reprezentację uzupełnia Katarzyna Skorupa, która z kolei będzie zmienniczką Mileny Sadurek.
W kadrze zabrakło natomiast miejsca dla kaliskiej libero, Agaty Sawickiej. – Pojechałam do Szczyrku po to, żeby walczyć, ale tym razem się nie udało. Mam nadzieję, że uda się następnym razem. Chciałam też pomóc dziewczynom w przygotowaniach, więc nie ma mowy o jakimkolwiek zawodzie z mojej strony – wyznała zawodniczka mistrzyń Polski.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?