Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem: Władza nie radzi sobie z brudem i wandalami

Michał Czubak
Śremianie uważają, że straż miejska jest zbyt pobłażliwa wobec osób niesprzątających po psie
Śremianie uważają, że straż miejska jest zbyt pobłażliwa wobec osób niesprzątających po psie FOT. Michał Czubak
Mieszkańcy Śremu w dalszym ciągu walczą ze uciążliwym problemem, jaki pozostawiają po sobie czworonogi. O ile sytuacja na chodnikach się nieco poprawiła, to w parkach jest znacznie gorzej. Na dodatek znowu dają znać o sobie wandale. Śremianie uważają, że służby porządkowe i władza nie radzą sobie z tymi problemami.

– Teraz właściciele psów spod domów wynieśli się do parków i tam też nie sprzątają – mówi Gabriela Jaśkowiak z Jezioran. – Tutaj jest względnie czysto, ale proszę zobaczyć, jak sprawa wygląda w Parku Odlewników. Nie da się przejść po terenie zielonym, żeby nie wdepnąć w g… – dodaje kobieta.

– Cały czas jest to dla nas problem – mówi Adam Lewandowski, burmistrz Śremu. – Najgorzej jest w Parku Puchalskiego, gdyż tam cały czas stoi woda i nie można jeszcze posprzątać, w pozostałych rejonach jest dość czysto – twierdzi samorządowiec.

Niestety, dla śremian chcących mieć porządek w pobliżu domu, w najbliższym czasie nie zostanie spełniona jedna z obietnic burmistrza, czyli zakup odkurzacza do psich odchodów.

– Środki w budżecie nie pozwalają nam na zakup takiego odkurzacza teraz – twierdzi Adam Lewandowski. – Najwcześniej będzie to możliwe dopiero na jesieni – dodaje.

Przeczytaj także:Śremianie chcę karać właścicieli psów, którzy po nich nie sprzątają

Śremianie mają wiele zastrzeżeń do pracy straży miejskiej, która miała karać właścicieli czworonogów, a robi to niezmiernie rzadko.
– Takich mandatów od początku roku wystawiliśmy niewiele – przyznaje Marian Goliński, komendant śremskich municypalnych. Dokładnej liczby nie pamięta, bo strażnicy nie prowadzą takich statystyk.

Jak na razie nie jest realizowana kolejna obietnica władz o nakładaniu wyższych mandatów na osoby, które nie sprzątają po swoich psach.
– Najwyższe kary stosujemy tylko wobec osób, które funkcjonariusze uznają za mało wiarygodne i ich obiecanki o poprawie swego zachowania są mało realne – wyjaśnia Marian Goliński.

Nie tylko psie nieczystości spędzają sen z powiek śremianom, coraz częściej mieszkańcy Śremu skarżą się na śmieci zalegające w różnych częściach miasta.
– Brudno jest na trawnikach, na chodnikach i ulicach, nawet tam, gdzie mieszka burmistrz. Dlaczego komunalka nic z tym nie robi – pyta się śremianka. Jednak Paweł Wojna, szef Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Śremie, nie ma sobie nic do zarzucenia.

– Obecnie nie rozpoczął się sezon na sprzątanie traw – wyjaśnia szef śremskiej komunalki. Zapewnia on jednak, że problem brudnych ulic dość szybko powinien zostać rozwiązany. – Bieżące sprzątanie ulic rozpoczniemy jeszcze w tym miesiącu, kiedy zacznie obowiązywać nowa umowa pomiędzy nami a zleceniodawcą, czyli Urzędem Miejskim w Śremie – przekonuje prezes Wojna.

Kolejnym problemem, z którym władze miasta nie mogą sobie poradzić, jest plaga wandali niszczących kosze na śmieci czy tablice w parkach.
– Najgorzej jest po każdym weekendzie – skarży się Tadeusz Kaczmarek z Jezioran. – Park Odlewników wygląda jak po jakiejś katastrofie, kosze na śmieci poprzewracane, ławki zniszczone i drzewka połamane – dodaje.

– Myślę, że oprócz działań prewencyjnych, konieczne jest uaktywnienie się służb porządkowych, placówek oświatowych, jak również samych mieszkańców – twierdzi.

Ale czy tylko to wystarczy? Czy wszystkie obietnice władzy zostaną tym razem spełnione?

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto