Od kilku dni całkowicie zmienił się rytm naszego dnia, bardzo dużo zakazów, prawie nie można ruszać się z domów. Jednym z wyjątków jest wyjście do sklepu po zakupy, a tam spotykamy się twarzą w twarz z przeważnie z paniami sprzedawczyniami - naszymi bohaterkami.
Praca sprzedawcy w dobie dzisiejszej epidemii nabiera zupełnie innego znaczenia. Kiedy wchodzimy do sklepu czy apteki od razu widać zaniepokojenie, ale sprzedawcy z poświęceniem wykonują swoje obowiązki. Nie tylko narażają siebie, ale po powrocie do domu również swoich najbliższych. Spotykamy ich codziennie, dzisiaj przedstawimy kilkoro z nich z gminy Budzyń.
Na pewno ich poznajecie; pani Alina zawsze uśmiechnięta pracuje w sklepie w Wyszynach, panie Sylwia i Faustyna, Agnieszka i Weronika pracują w centrum Budzynia.
Pani Beata z apteki z ulicy Rynkowej: W aptece zawsze jest większy rygor sanitarny niż, gdzie indziej to wynika ze specyfiki tego miejsca, ale także się obawiamy.
Pan Waldek i pani Dagmara przystosowali sklep do dzisiejszych warunków sanitarnych. Codziennie pani Patrycja, pani Aleksandra i pan Marcin oraz pani Kasia pracują blisko siebie w tym trudnym okresie. I oczywiście kupujemy paliwo, a tam możemy spotkać panie Anię i Karolinę.
Jesteśmy im bardzo wdzięczni i życzymy dużo zdrowia.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?